
Wojciech Cejrowski pod koniec ubiegłego roku wszedł w branżę, w której niejeden już poległ. Nie wystarczały mu dochody z książek, programów i filmów. Postanowił zostać „dilerem” i jak się okazało odniósł sukces.
Wojciech Cejrowski wszystkim dobrze znany jest jako autor serii podróżniczych, książek, a także komentator polityczny. Nie wszyscy wiedzą jednak, że pod koniec ubiegłego roku postanowił wejść w „biały biznes”.
„Coś dla zaoranych do szybkiego spożycia”
Towar, który sprzedaje Wojciech Cejrowski ma ponoć najwyższą jakość i pochodzi z jego własnego pola. Ale nie w Ameryce, ale na polskim Kociewiu. Podróżnik reklamuje go na swojej stronie internetowej jako produkt do szybkiego spożycia.
Towarem tym nie jest jednak koka, a mąka żytnia. „Żyto na tę mąkę uprawiam na moim polu w trybie 3xBEZ: bez oprysków, bez nawozów i bez dotacji” – pisze Cejrowski na stronie internetowej. Wydawało się, że cena towaru mogła odstraszać – za 5-kilogramowe pakowanie producent chce aż 45 złotych.
„Mąka okazała się hiciorem”
Jednak nic z tego. Jak poinformował na swoim profilu na Facebooku publicysta, mąka okazała się prawdziwym hitem i rozeszła się na pniu. Dla tych, którzy nie załapali się na biały proszek od Cejrowskiego mamy dobrą wiadomość – podróżnik obiecał dorobić więcej.
– Ha! Mąka okazała się hiciorem. Bardzo się cieszę i Państwu dziękuję. Idę dorobić więcej. Dwie tony ziarna wysłane do młyna i mielą. W tym czasie można poniżej zamieszczać recenzje lub wymagania wobec mąki – pochwalił się na Facebooku podróżnik.