Tragedia znanego reżysera. Przegrał w sądzie i nie może już ukrywać, że jest Polakiem

Tommy Wiseau, mężczyzna z flagą Polski Źródło: Wikipedia, Pixabay, collage
REKLAMA

Tommy Wiseau, znany jako reżyser „najgorszego filmu w historii kina” nie może już ukrywać, że jest Polakiem. Przegrał proces z twórcami filmu dokumentalnego opowiadającego o jego życiu. Na domiar złego musi zapłacić grzywnę 700 tysięcy dolarów.

Jego „The Rooom” nazywany jest najgorszym filmem świata. To właśnie dzięki niemu Tommy Wiseau zdobył rozgłos. Reżyser od lat buduje swój własny mit. Nie wiadomo tak naprawdę kiedy i gdzie się urodził, choć jego akcent wskazuje na któryś z krajów słowiańskich.

Sam siebie określa jako Amerykanina. Przez pewien czasu utrzymywał, że żył chwilę we Francji, lecz dorastał w Nowym Orleanie.

REKLAMA

Raczej niewiele w tym prawdy. Wiseau posługuje się niezbyt dobrym angielskim i robi błędy typowe dla Polaków, którzy wyjechali za granicę. Utrzymuje też, że urodził się pod koniec lat 60-tych, jednak z dostępnej dokumentacji wynika, że tak naprawdę przyszedł na świat ok. dekadę wcześniej.

Badacze jego życiorysu twierdzą, że tak naprawdę nazywa się Tomasz Wieczorkiewicz i pochodzi ze stolicy Wielkopolski – Poznania. Spekuluje się o tym od dawna, a jego były współpracownik Rick Harper poleciał nawet do Polski i odbył rozmowę z jego bratankiem.

Wszystko to zarejestrowano w filmie „Room full of Spoons” (2017) który „demaskuje” reżysera. Wiseau pozwał twórców dokumentu i właśnie ten proces przegrał. Wychodzi więc na to, że jego polskie korzenie to więcej niż plotka. Na dodatek reżyser musi zapłacić 700 tysięcy dolarów grzywny.

Co do twórczości reżysera to warto przypomnieć o jeszcze jednej tajemnicy dotyczącej „najgorszego filmu świata”. Wiadomo, że Wiseau trafił do USA jako spłukany emigrant – we Francji prawdopodobnie pracował na zmywaku. Jednak nie było dla niego problemem by, niczym z kapelusza magika, wyciągnąć 6 milionów dolarów na „The Room”. Sprawa do dziś jest badana i podejrzewa się, że samo proces kręcenia filmu miał jakiś związek z praniem brudnych pieniędzy.

Źródło: nczas.com

REKLAMA