Brytyjczycy wdzięczni Polakom. List brytyjskiego posła Daniela Kawczynskiego do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

Brytyjski poseł Daniel Kawczynski i jeden z samolotów polskiego Dywizjonu 303 z Bitwy o Anglię. Zestrzelonych 126
Brytyjski poseł Daniel Kawczynski i jeden z samolotów polskiego Dywizjonu 303 z Bitwy o Anglię. Zestrzelonych 126 "Adolfów". Foto: wikimedia/ tter/@DKShrewsbury
REKLAMA

Brytyjski poseł polskiego pochodzenia Daniel Kawczynski wysłał w środę na ręce prezydenta RP Andrzeja Dudy list z podziękowaniami za wysiłek wojenny Polaków w czasie II wojny światowej. Zapowiedział też starania o postawienie w Londynie pomnika polskich żołnierzy.

„Z okazji przypadającej 8 maja 75. rocznicy Dnia Zwycięstwa chciałbym złożyć serdeczne podziękowania w imieniu całej Wielkiej Brytanii całemu narodowi polskiemu za kluczowy wkład Polski w wysiłki wojenne podczas drugiej wojny światowej. Brytyjczycy nigdy nie zapomną, że Polska była sojusznikiem Wielkiej Brytanii od pierwszego do ostatniego dnia trwania drugiej wojny światowej” – napisał Kawczynski w imieniu Polsko-Brytyjskiej Grupy Parlamentarnej, której jest przewodniczącym.

W liście Kawczynski przypomniał o wszystkich przykładach polsko-brytyjskiej współpracy w czasie II wojny światowej, m.in. kluczowej roli polskich lotników w bitwie o Anglię, udziale polskich żołnierzy w bitwie pod El Alamein, zdobyciu przez Polaków Monte Cassino, udziale w lądowaniu w Normandii, walkach na froncie zachodnim, na Atlantyku, a także o polskich kryptologach, którzy odegrali kluczową rolę w złamaniu kodu Enigmy.

REKLAMA

„Za ten niezwykły wkład Polaków, Panie Prezydencie, proszę zechcieć przyjąć zarówno moje osobiste, jak i z ramienia całej Polsko-Brytyjskiej Grupy Parlamentarnej, zrzeszającej sześćdziesięciu członków Izby Gmin i Izby Lordów, najgłębsze podziękowania i wdzięczność. Chciałbym, aby wszyscy w Polsce wiedzieli, mieli tego pewność, że my Brytyjczycy pamiętamy, a ja osobiście będę nadal podkreślał wyjątkowy wkład tak wielu Polaków, szczególnie w historycznie ważnych momentach, jakimi są obchody rocznicy Dnia Zwycięstwa” – napisał Kawczynski, który jest pierwszym w historii urodzonym w Polsce posłem do Izby Gmin.

Poinformował on również, że rozmawiał niedawno z premierem Borisem Johnsonem o tym, aby we współpracy z polską diasporą w Wielkiej Brytanii postawić w Londynie pomnik lub tablicę upamiętniającą ofiarę i wkład Polaków w zwycięstwo w II wojnie światowej.

Poniżej pełna treść listu poniżej.
_____________

Szanowny Panie Prezydencie!

Z okazji przypadającej 8 maja 75. rocznicy Dnia Zwycięstwa chciałbym złożyć serdeczne podziękowania w imieniu całej Wielkiej Brytanii całemu Narodowi polskiemu za kluczowy wkład Polski w wysiłki wojenne podczas drugiej wojny światowej. Brytyjczycy nigdy nie zapomną, że Polska była sojusznikiem Wielkiej Brytanii od pierwszego do ostatniego dnia trwania drugiej wojny światowej.

Po brutalnej inwazji nazistowskich Niemiec i sowieckiej Rosji na Polskę we wrześniu 1939 r. Polacy przybyli do Wielkiej Brytanii w niespotykanej dotąd liczbie, aby połączyć się z siłami brytyjskimi i walczyć tutaj wraz ze swoimi sojusznikami w boju w 1939 i 1940 r. Latem 1940 r.

Royal Air Force i Luftwaffe niemal zrównoważyły swoje siły na niebie nad południowo-wschodnią Anglią. To właśnie Polski dywizjon 303, jeden z 16 polskich dywizjonów osadzonych w RAF, zestrzelił więcej samolotów wroga, niż jakakolwiek inna eskadra w bitwie o Wielką Brytanię.

Osobiście i w imieniu wszystkich Brytyjczyków chciałbym tutaj oddać cześć niezwykłemu bohaterstwu, odwadze i determinacji tych polskich pilotów, którzy walczyli w bitwie o Wielką Brytanię i którzy przechylili szalę zwycięstwa na stronę brytyjską.

Pamiętamy również o Polakach, którzy zostali wyprowadzeni z niewoli w Związku Radzieckim przez słynnego generała Andersa, łączącego się z 8. Armią Brytyjską. Brytyjczycy i Polacy walczyli ramię w ramię w pustynnym terenie w Libii, tysiące kilometrów od swoich domów. Do dziś pamiętam moją wizytę w Libii, gdzie widziałem osobiście groby wielu młodych mężczyzn, w wieku zaledwie 19 lub 20 lat, którzy poświęcili swoje życie w walce z tyranią faszyzmu.

Bitwa pod El Alamein w 1942 r. była punktem zwrotnym w całej kampanii północnoafrykańskiej, w której to z powodzeniem był stosowany wykrywacz min wynaleziony niedługo wcześniej przez Polaka Józefa Kosackiego, przyczyniając się do tego zwycięstwa nie do przecenienia.

Polacy zasłynęli również we Włoszech, kiedy to wraz z siłami brytyjskimi dotarli do linii Gustawa, która była częścią najsilniej umocnionej, wysoko wzniesionej osi obronnej wzdłuż kluczowych pozycji Włoch, uważanych za nie do zdobycia.

Najtrudniejszą częścią linii Gustawa było samo Monte Cassino. 18 maja 1944 r. o godzinie 9.45 patrol 12. Pułku Ułanów Podolskich dotarł do podnóża Monte Cassino, gdzie umieścił polską flagę, a wkrótce potem flagę brytyjską. Pod nieustającym ostrzałem wroga Polacy wraz z siłami brytyjskimi walczyli nie bacząc na straty. Była to jedna z najkrwawszych i najtrudniejszych bitew na froncie zachodnim podczas całej wojny. Na samym Monte Cassino straciło życie 923 Polaków, 2931 zostało rannych a 345 zaginęło.

Nigdy nie zapomnimy o ich ofierze, nucąc razem z Polakami piękną piosenkę „Czerwone maki na Monte Cassino”.

W czerwcu 1944 r. Polacy uczestniczyli w lądowaniach D-Day, czyli Dnia D, w Normandii, biorąc udział w operacjach lądowych, morskich i powietrznych pomimo tego, że jedynie miesiąc wcześniej walczyli bohatersko pod wspomnianym Monte Cassino. W operacji Market Garden, gdy alianci próbowali skrócić wojnę lądując w Holandii, ponownie to właśnie polscy spadochroniarze w niespotykanej dotąd liczbie wzięli w niej udział wraz z siłami brytyjskimi.

Nie zapominamy również, że polscy marynarze ginęli wraz z naszymi, aby utrzymać linię życia Atlantyku od Stanów Zjednoczonych Ameryki.

Polacy w czasie drugiej wojny światowej bezustannie wykazywali się odwagą i niezłomnym duchem w boju. Nie zapomnimy tych Polaków, którzy oddali życie za naszą wolność.

Jednakże nie tylko w boju zawdzięczamy wiele Polakom. Zdajemy sobie sprawę również z pomysłowości polskich matematyków i kryptografów, którzy pracowali w Bletchley Park, aby pomóc złamać kody Enigmy. Był to przełom, który pozwolił Sojusznikom zrozumieć ruchy niemieckiego wroga, a tym samym prawdopodobnie skrócił wojnę o, jak sugerują niektórzy, co najmniej dwa lata – ratując tym samym niezliczone życia.

Za ten niezwykły wkład Polaków, Panie Prezydencie, proszę zechcieć przyjąć zarówno moje osobiste, jak i z ramienia całej polsko-brytyjskiej grupy parlamentarnej, zrzeszającej sześćdziesięciu członków Izby Gmin i Izby Lordów, najgłębsze podziękowania i wdzięczność.

Chciałbym, aby wszyscy w Polsce wiedzieli, mieli tego pewność, że my Brytyjczycy pamiętamy, a ja osobiście będę nadal podkreślał wyjątkowy wkład tak wielu Polaków, szczególnie w historycznie ważnych momentach jakimi są obchody rocznicy Dnia Zwycięstwa. Chciałbym wyrazić również swój żal, z powodu faktu, iż Wielka Brytania pod koniec wojny nie miała już takich wpływów, aby zmienić niesprawiedliwy los Polski zapieczętowany w Jałcie w 1945 r.

Rozmawiałem niedawno również z premierem Wielkiej Brytanii Borysem Johnsonem o tym, jak możemy współpracować z polską diasporą tutaj w Wielkiej Brytanii, aby postawić nowy pomnik lub tablicę upamiętniającą ku czci Polaków, uwieczniając ich ofiarę i wkład, ale także po to, by edukować na ten temat młodsze pokolenia.

Jako jedyny w historii poseł w Wielkiej Brytanii urodzony w Polsce jestem dumny z wkładu Polaków w ten kraj, nie tylko w bitwie o Wielką Brytanię i II wojnę światową, ale także później. Jestem pewien, że w najbliższych latach będziemy nadal ściśle współpracować z naszymi polskimi przyjaciółmi i sojusznikami.

Z wyrazami szacunku,

Daniel Kawczynski MP
Przewodniczący Polsko-Brytyjskiej Grupy Parlamentarnej
Izba Gmin, Londyn

REKLAMA