
Środowa debata prezydencka miała swoją gwiazdę. Stanisław Żółtek swoimi wypowiedziami zrobił prawdziwe show. Oczywiście merytorycznie jego „popisy” raczej nie zjednał mu zwolenników, ale za to pozwoliły podbić sieć. Generalnie – słusznie z resztą – proponuje likwidację wielu podarków, a w polityce międzynarodowej chce ambarasu.
Kim jest Żółtek?
Stanisław Żółtek kandyduje ma prezydenta RP z ramienia Kongresu Nowej Prawicy. W 1991 roku dołączył do Unii Polityki Realnej. W 1994 wszedł do rady miasta Krakowa. W następnej kadencji został jego wiceprezydentem, a później znów radnym.
W 2001 roku kandydował do Sejmu z list Platformy Obywatelskiej. Do Sejmu się nie dostał, a kilak miesięcy później miał na karku CBŚ. Chodziło o przyjęcie 20 tys zł. łapówki. Jako wiceprezydent Krakowa miał za te pieniądze przyspieszyć sprawę lokatorów jednej z oficyn.
Później po raz kolejny nie dostał się do parlamentu, a w 2008 roku w wyniku zamieszania w Unii Polityki Realnej, na chwilę został pełniącym obowiązki prezesa. Następnie – znów nieskutecznie – próbował się dostać, tym razem do europarlamentu.
Żółtek na debacie
Teraz Stanisław Żółtek wystartował w wyborach na prezydenta RP. Choć o jego kandydaturze jak i o jego jestestwie miliony Polaków dowiedziały się dopiero w środę wieczorem, kiedy zasiedli przed telewizorami, to swoim występem sprawił, że na długo zapisze się w ich pamięci.
Homoseksualizm
„Wiecie państwo, po co właściwie homoseksualiści chcą tego ślubu? No kiego diabła? Mogą sobie żyć jak chcą! Z dwóch konkretnych powodów, pieniądze. Znaczy, właściwie z jednego. Otóż małżeństwa formalne mogą się wspólnie rozliczać z podatku dochodowego, mają konkretny zysk. Małżeństwa mogą spadek sobie, jak kto umrze (…) to mają wspólny pieniądz i spadkowy podatek. (…) Zlikwidujmy ten podły podatek dochodowy i zlikwidujmy podatek spadkowy. Odczepią się od małżeństw, a chcą, niech sobie założą własny homoseksualny kościół i tam sobie śluby zawierają”.
Unia Europejska
„90% ustaw, jakie są w sejmie uchwalane, to nie są ustawy wymyślone przez polskich posłów czy rząd. To jest implementacja praw europejskich, nieprawdopodobna ilość! W pozostałych 10% mieści się ta walka między opozycją, sądami itd. I jakichś jeszcze paru drobiazgów przy uchwaleniu budżetu”.
Gospodarka
„Całe lata odbudowywany był aparat skarbowy. Urzędnicy w kancelarii, w Sejmie, w innych ministerstwach, wszędzie, w samorządach! W tej chwili zjada to cały nasz kraj. Otóż nieważne, czy by był koronawirus, czy nie, i tak byśmy padli. Te wyniki, które tam pan podawał, że gdzieś są jakieś lepsze dla Polski, to… wystarczy popatrzeć na giełdę, to giełda polska traci najbardziej ze wszystkich! Popatrzmy, ile kosztowało euro przed koronawirusem, a ile dzisiaj. Niewygodnych sondaży się nie podaje. A przecież jest tak proste rozwiązanie. No, wystarczy uwolnić tę gospodarkę od tej biurokracji potwornej. Wystarczy zmniejszyć, zlikwidować niektóre podatki i zamiast tych wydatków na urzędy skarbowe, gdzie są setki tysięcy zatrudnionych ludzi, oni by nie byli potrzebni do niczego przy prostym prawie! Po prostu oszczędności choćby na tym zrobić! I taka jest pomoc dla przedsiębiorców. To ma być działanie państwa małego, a nie takiego potwora jak teraz jest”.
Polityka zagraniczna
„Polskie elity nauczyły się za komuny, że trzeba mieć pana i do dzisiaj tego pana muszą mieć. Jak nie Związek Radziecki, to Unia Europejska. Jak nie Unia Europejska, to Stany Zjednoczone. I to jest taka reguła. Traktowani w związku z tym jesteśmy właśnie jak taki piesek na łańcuchu, który ma obszczekiwać ich przeciwników, tego naszego pana. I my to robimy, odszczekujemy. Tam, gdzie trzeba. Jak nie Rosję, to Chiny, jak nie Białoruś, to inny kraj. Musimy służyć, w związku z czym nic dziwnego, że nas nikt nie szanuje, a my na tym ciężko tracimy. Otóż polityka ma być wielowektorowa, a nie w ten sposób, że ktoś ma być naszym panem albo głównym partnerem. Ale oczywiście, najlepiej potęgi świata, najlepiej sąsiedzi nasi geograficzni. To jest oczywiste i nie ma co tu wybierać, że ktoś jest ważniejszy czy mniej. No, pewnie, im większa gospodarczo potęga, tym prędzej! Nie ma tu potrzeby się popisywać, do kogo pierwszego pojadę. Pojadę do tego, kto się na to między innymi zgodzi, bo w tym cały ambaras, żeby dwoje chciało naraz!”
Najlepsze momenty Żółtka
Ciężko rozpatrywać na poważnie „występy” tego pana, ale na pewno wywołał on uśmiech na niejednej wpatrzonej w ekran telewizora twarzy. Jego wypowiedzi powoli zaczynają przejmować sieć.
Cała debata