Dziesiątki dzieci hospitalizowanych w Nowym Jorku. Lekarze łączą to z koronawirusem

Chore dziecko. Fot. ilustracyjne. Foto: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay
REKLAMA

W ostatnich dniach w stanie Nowy Jork do szpitala trafia coraz więcej dzieci z symptomami Covid-19. Lekarze określają ich stan jako pochodną koronawirusa.

Fachowcy stan ten określają jako pediatric multisystem inflammatory syndrome, co można przetłumaczyć jako „pediatryczny wieloukładowy stan zapalny”. Z podobnymi podejrzeniami do szpitali w Nowym Jorku i okolicach trafiło 64 dzieci – w wieku od 2 do 15 lat.

To o tyle niepokojące, że dotychczas najmłodsi albo byli odporni na koronawirusa, albo Covid-19 przechodzili bezobjawowo. Wyjątki można było policzyć na palcach kilku rąk.

REKLAMA

Tymczasem w ostatnich dniach do szpitali w stanie Nowy Jork trafiają dzieci, których stan lekarze określają jako powiązany z zakażeniem SARS-CoV-2. U większości z nich wykryto albo koronawirusa, albo przeciwciała wskazujące na przejście Covid-19.

U dzieci zaobserwowano podwyższoną gorączkę, objawy zespołu wstrząsu toksycznego czy choroby Kawasaki. Ta ostatnia wywołuje ostry stan zapalny ścianek naczyń krwionośnych, co finalnie może doprowadzić do niedokrwienia serca. Zapadają na nią głównie najmłodsze dzieci, a średnio 3 na 100 umiera.

Lekarze wiążą to z koronawirusem, który pozostawia po sobie tak paskudne skutki uboczne. Już wcześniej o podobnych, pojedynczych przypadkach alarmowali pediatrzy w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii czy Włoszech, ale dopiero w Nowym Jorku dzieje się to na tak dużą skalę.

Specjaliści uczulają jednak, że to na razie jedynie poszlaki. Choć bardzo niepokojące.

„Chociaż związek tego syndromu z Covid-19 nie jest jeszcze ustalony i nie wszystkie z tych przypadków miały pozytywny wynik testu DNA lub serologicznego na Covid-19, prosimy wszystkich, aby skontaktowali się z nami natychmiast, jeśli zobaczą pacjentów z określonymi symptomami” – apeluje komisarz ds. zdrowia w Nowym Jorku, Oxiris Barbot.

Źródło: CNN || NCzas.com

REKLAMA