Był bliski przełomowego odkrycia. Lekarz badający koronawirusa został zamordowany

Mężczyzna z pistoletem - zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay
Mężczyzna z pistoletem - zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay
REKLAMA

Lekarz, który był o krok od przełomowego odkrycia związanego z koronawirusem nie żyje. Jego zabójcę znaleziono martwego nieopodal domu lekarza.

Dr Bing Liu z Uniwersytetu Medycznego w Pittsburghu został zamordowany w swoim domu. Lekarzowi strzelano w głowę, szyję, tors oraz kończyny.

Jak informuje CNN, do morderstwa doszło w sobotę. Natomiast 37-letni Liu zmarł na miejscu, a w domu nie było jego żony.

REKLAMA

Jednak bardziej szokujące było to co odkryto obok budynku. Jak ujawniono, nieopodal leżało ciało innego mężczyzny.

Był to 46-letni Hao Gu, przyjaciel lekarza. Śledczy stawiają hipotezę, że Gu zamordował lekarza, a następnie popełnił samobójstwo na zewnątrz budynku.

Mężczyźni się znali, dlatego zdaniem policji nie ma śladów włamania. Lekarz po prostu mógł wpuścić swojego kata do domu.

Nieznany jest motyw zabójstwa lekarza. Jednak pracownicy Uniwersytetu w Pittsburghu przekazali informacje, że Bing Liu był blisko przełomowego odkrycia związanego z walką z SARS-CoV-2.

Dr Liu był cenionym naukowcem. Był współautorem ponad 30 prac związanych z biologią komórkową.

– Bing był u progu dokonania znaczącego odkrycia, związanego ze zrozumieniem mechanizmów komórkowych, które wpływają na działanie infekcji SARS-CoV-2 oraz mechanizmów, które mają wpływ na dalsze, wynikające z zarażenia komplikacje – napisał jeden z pracowników Department of Computational and Systems Biology Uniwersytetu w Pittsburghu.

Pracownicy uczelni zobowiązali się dokończyć dzieło lekarza chińskiego pochodzenia.

Źródło: CNN / Radio Zet

REKLAMA