Przeżyła w niewoli u islamistów. Uwolniono ją w tajnej operacji. „Niezwykła siła ducha”

Silvia Romano fot. Twitter
REKLAMA

Do Rzymu powróciła w niedzielę specjalnym samolotem 25-letnia włoska wolontariuszka Silvia Romano, którą porwano w Kenii w listopadzie 2018 roku. Uwolniono ją z piątku na sobotę podczas operacji sił wywiadu w Somalii, dokąd przewieźli ją porywacze.

Na rzymskim lotnisku Ciampino b. zakładniczkę powitali premier Włoch Giuseppe Conte i szef MSZ Luigi Di Maio. Z samolotu wysiadła w maseczce, która zsunęła na chwilę uśmiechnięta.

Pochodzącą z Mediolanu wolontariuszka włoskiej organizacji Africa Milele, która zajmuje się niesieniem pomocy osieroconym dzieciom, porwano 21 listopada 2018 roku w wiosce koło stolicy Kenii, Nairobi przez grupę pospolitych przestępców. Została potem sprzedana dżihadystom z Somalii z ugrupowania Al-Szabab – podała włoska prasa. Według gazet kobieta mogła też zostać zmuszona do przejścia na islam.

REKLAMA

Do Somalii została przewieziono ją wkrótce po uprowadzeniu. Potem przez wiele miesięcy nie było żadnych wiadomości na jej temat. W tym czasie włoskie służby prowadziły intensywne działania, o których nie przedostała się do mediów żadna informacja. Jak ujawniono, w operację jej uwolnienia koło Mogadiszu zaangażowano też somalijskie i tureckie siły specjalne.

Wkrótce potem poinformowano, że Romano po prawie 18 miesiącach niewoli czuje się dobrze i jest w dobrej formie. Włoscy dyplomaci z Somalii, którzy zobaczyli ją wkrótce po uwolnieniu, zapewnili, że ma ona niezwykłą siłę ducha, co pozwoliło jej przetrwać.

Jeszcze w niedzielę Silvia Romano zostanie przesłuchana przez prokuraturę w Wiecznym Mieście, która prowadzi dochodzenie w sprawie jej porwania.

PAP/PJ

REKLAMA