Druga fala koronawirusa w Niemczech. Niepokojące dane po poluzowaniu obostrzeń

Kobieta na siłowni. Zdjęcie ilustracyjne. Dostawca: PAP/DPA.
Zdjęcie ilustracyjne. Dostawca: PAP/DPA.
REKLAMA

Niemcy zaczynają się obawiać, że po zniesieniu niektórych ograniczeń pandemia koronawirusa w Niemczech zaczyna przybierać na sile.

Federalny Instytut Roberta Kocha(RKI) odpowiedzialny za walkę z pandemią koronawirusa informuje, że wskaźnik reprodukcji choroby – przybliżona liczba osób, którą zaraża nosiciel koronawirusa wzrosła z 0,83 w piątek do 1,13 w niedzielę. Wskaźnik poniżej 1 oznacza, że epidemia wygasa, a powyżej, że wzmaga się.

Niepokojące wyniki zauważono po tym jak rząd Angeli Merkel poluzował wiele obostrzeń wprowadzonych w związku z pandemią wirusa z Chin. RKI zastrzega, że istnieje pewien stopień opóźnienia w liczbach, dlatego nie jest jasne, czy złagodzenie ograniczeń przyczyniło się do wzrostu wskaźnika infekcji -informuje Deutsche Welle.

REKLAMA

Kiedy ogłaszano złagodzenie restrykcji wskaźnik ten – R, wynosił 0,65, tak więc w niedzielę był niemal dwa razy wyższy.
Osiągnęliśmy cel spowolnienia rozprzestrzeniania się wirusa… ponieważ nasi obywatele zachowali się odpowiedzialnie i uratowali życie innym – mówiła Merkel informując o zniesieniu niektórych ograniczeń.

Profesor epidemiologii i poseł do Bundestragu Karl Lauterbach, powiedział w rozmowie z „The Times , że spodziewa się drugiej fali koronawirusa po tym, jak ludzie wyszli na ulice po zniesieniu ograniczeń.

– Można oczekiwać, że stopa R ponownie wzrośnie powyżej jednego i wrócimy do wykładniczego wzrostu – powiedział. – Przynajmniej po po tym co widziałem w Kolonii wszystko na to wskazuje. Złagodzenie zostało źle przygotowane – mówił Lauterbach.

W weekend w wielu miastach – m.in w Berlinie i Monachium doszło do demonstracji osób protestujących przeciwko ograniczeniom związanym z koronawirusem.

REKLAMA