Lewica donosi na Korwin-Mikkego. Do prokuratury, komisji, YouTube’a i wszystkich świętych

Janusz Korwin-Mikke.(Fot. YouTube)
Janusz Korwin-Mikke.(Fot. YouTube)
REKLAMA

Janusz Korwin-Mikke wywołał burzę w mediach społecznościowych swoim występem w #hot16challenge. Szeroko rozumiana lewica chce skarżyć, gdzie tylko się da.

Miłująca rzekomo tolerancję i akceptację lewica nie toleruje i nie akceptuje hip-hopowego wykonania Korwin-Mikkego. Polityk Konfederacji rapował w ramach akcji #hot16challegne, która przyniosła już ponad 1,3 mln zł na walkę z koronawirusem.

Korwin-Mikke w swoim stylu wykpił lewicę, socjalistów czy podatki. W hip-hopowym utworze użył słów, które lewicy się nie podobają. Powtórzmy – lewicy nie podobają się słowa w utworze muzycznym. Oto niektóre z nich.

REKLAMA

Dla ojczyzny ratowania,
Zamiast rzucać się przez morze,
Trzeba wziąć takiego drania
Obciąć jaja albo gorzej…

Socjalistom wierzą głupi,
Ale na nas to się skrupi,
Więc pieprzeni socjaliści
Muszą wisieć zamiast liści.

Piotr Szumlewicz uważa, że Korwin-Mikke używa mowy nienawiści i zachęca do zabijania ludzi. Zgłosił utwór do administracji YouTube i żąda jego usunięcia. Interpretacja Adriana Zandberga jest natomiast taka, że polityk Konfederacji „zapowiada okaleczanie i mordowanie lewicowców”.

Poseł Maciek Kopiec postawę Korwin-Mikkego uważa za „skandaliczne zachowanie” i składa zawiadomienie do Komisji Etyki. Marek Migalski, kiedyś związany z PiS-em, dziś romansujący z Platformą, chciałby, aby sprawą zajęła się prokuratura.

Większość ma jednak odmienne zdanie. Świadczy o tym choćby liczba reakcji w mediach społecznościowych. W ciągu zaledwie kilkunastu godzin utwór został ponad 2 mln razy odtworzony na YouTube i Facebooku. Na pierwszym z portali pozytywnych reakcji jest 138 tys., negatywnych – 3,1 tys.

Wielu zauważa, że utwory hip-hopowe są elementem sztuki. Inni wskazują natomiast wykonanie Korwin-Mikkego, którego nie powstydziliby się zawodowi muzycy.

REKLAMA