Niemcy piszą, że Gowin trafi do podręczników historii. Nie wiadomo jednak czy niemieckich

Jarosław Gowin.
Szef Porozumienia Jarosław Gowin. Foto: PAP/Adam Warżawa
REKLAMA

Według niemieckiego „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”, czyli niedzielnego wydana FAZ, Jarosław Gowin trafi do podręczników historii. Za to, że powstrzymał Kaczyńskiego.

Opinię FAS przytacza m.in „Deutsche Welle” co sprawia, że Jarosław Gowin stał się bohaterem niemieckich mediów.

„W Polsce człowiek o nazwisku Jarosław Gowin zdobył właśnie szansę na miejsce w podręcznikach do historii. Z dwóch powodów. Powód pierwszy: powstrzymał silnego człowieka Polski, konserwatywno-patriotycznego szefa partii – Jarosława Kaczyńskiego i uchronił tym samym swój kraj przed wstrząsem, który mógł stać się najpoważniejszym kryzysem od upadku komunizmu.

REKLAMA

Drugi: dla swojego sukcesu musiał ponieść ofiarę. Tylko przez rezygnację (po raz drugi w swojej karierze) ze stanowiska rządowego, mógł zastopować Kaczyńskiego ” – pisze Gerhard Gnauck z FAS.

Jak wywodzi, w związku z wyborami w czasie pandemii, pojawiło się niebezpieczeństwo poważnego kryzysu i „w tym momencie Gowin wsadził patyk w szprychy rządowej machiny”.

Jak pisze FAS, w minionych tygodniach Gowin „balansował na krawędzi”. Z jednej strony zapewniał, że nie chce obalić rządu, który „zrobił wiele dobrego dla Polski”, ale też nie zgadzał się na wybory.

„Gowin dotrzymał tego, co obiecywał. Doprowadził do przesunięcia wyborów, nie narażając rządu na szwank” – pisze niemiecki dziennikarz.

Gnauck pisze, także że Gowin konserwatystą i małżeństwo jest dla niego związkiem kobiety i mężczyzny. Wierzy również w państwo narodowe i w obecność religii (podkreślając liczbę mnogą) w przestrzeni publicznej.

Według niemieckiej gazety, jako minister krytykował „po cichu” naciski na niezawisłe sądy. Państwo musi zapewnić obywatelom, samorządom i stowarzyszeniom możliwie wiele swobody. To, że obecnie w cenie jest silne państwo, jest zdaniem Gowina „stanem przejściowym”.

Niestety gazety nie piszą w czyich podręcznikach historii znajdzie się Gowin. Skoro jednak kwestie przejścia Gowina do historii podnoszą media niemieckie, to należy domniemywać, że właśnie w niemieckich podręcznikach się on znajdzie…

REKLAMA