WHO na żądanie Chin opóźniła informacje na temat pandemii koronawirusa. Świat stracił 6 tygodni

Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus i prezydent Chin_Xi Jinping. Zdjęcie: PAP/Photoshot
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus i prezydent Chin_Xi Jinping. Zdjęcie: PAP/Photoshot
REKLAMA

Niemiecki dziennik „Der Spiegel” powołując się na informacje wywiadu pisze, iż WHO na osobistą prośbę prezydenta Chin nie ostrzegła świata o grożącej pandemii. Nie informowała też o przenoszeniu się koronawirusa z człowieka na człowieka.

Dziennik powołuje się na informacje niemieckiego wywiadu BND. Według nich, prezydent Chin Xi Jinping miał osobiście nakłonić szefa Światowej Organizacji Zdrowia Tedrosa Adhanoma Ghebreyesusa, by ten zataił i opóźnił informacje na temat koronawirusa.

Przywódca chińskiego reżimu Xi miał w czasie rozmowy telefonicznej wezwać Ghebreyesusa, aby nie ogłaszał wybuchu pandemii. Rozmowa miała odbyć się 21 stycznia. Miał również nakłaniać , aby nie udostępniał informacji wskazujących, że wirus może rozprzestrzeniać się między ludźmi. Tydzień później szef WHO poleciał do Pekinu.

REKLAMA

Ghebreyesusa dopiero 11 marca ogłosił, że epidemia koronawirusa jest pandemią, czyli ma zasięg światowy. Stało się to dzień po tym jak przywódca chińskich komunistów odwiedził Wuhan i oznajmił, że Chiny zwalczyły epidemię, którą do tej pory określano jako lokalną. Pierwsze przypadki choroby wywołanej koronawirusem i atakującej układ oddechowy miały się pojawić już w listopadzie 2019

Według gazety, niemiecki wywiad wahał się, czy poprzeć twierdzenia amerykańskiego sekretarza stanu Mike’a Pompeo, iż istnieją „przytłaczające dowody” łączące pandemię z laboratorium wirusów w Wuhanie. Tam badano wysoce zaraźliwe koronawirusy pochodzenia zwierzęcego.

Der Spiegel pisze, iż BND ocenia, że z powodu Chin świat był spóźniony w walce z koronawirusem od 4 do 6 tygodni.

Podobne doniesienia do tych z „Der Spiegel” przekazał też australijski dziennik „Saturday Telegraph” który powołał się na sieć Five Eyes, która jest platformą do wymiany informacji pomiędzy wywiadami Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanady, Nowej Zelandii i Australii.

Australijczycy wskazują też na bezprecedensowe działania cenzorskie chińskiego reżimu, który niemal całkowicie zablokował informacje o koronawirusie wśród obywateli.

„Pomimo dowodów na przenoszenie się koronawirusa z człowieka na człowieka od początku grudnia, władze ChRL zaprzeczały temu aż do 20 stycznia” – pisze australijska gazeta. „Światowa Organizacja Zdrowia zrobiła to samo,  mimo, iż urzędnicy na Tajwanie zgłaszali obawy już 31 grudnia. Podobnie 4 stycznia eksperci w Hongkongu.” Co więcej – oficjele WHO całkowicie lekceważyli doniesienia Tajwanu.

REKLAMA