
W Nicei powróciły kontrowersje wokół śpiewów muezzina, który w czasie ramadanu wzywa wiernych Mahometa do modłów. Kandydat Zjednoczenia Narodowego (RN) w wyborach lokalnych w Nicei Philippe Vardon opublikował na Twitterze film z wezwaniami na modły islamskie, które rozbrzmiewają w dzielnicy tego miasta, chociaż teoretycznie jest to niedozwolone.
Vardon nazywa to „prowokacją”, która powinna „się skończyć”. W udostępnionym publicznie nagraniu wideo słychać wezwanie muezzina w dzielnicy Roquebilière. Praktyka ta ma trwać tam „codziennie od początku Ramadanu”.
Polityk RN wezwał do odpowiedzi mera Christiana Estrosiego, jego trzech zastępców i prefekta (administracja centralna). Odpowiedzi dotąd nie było.
Na wezwania muezzina w Nicei reagowała też wcześniej grupa Generacja Tożsamości. Takie praktyki nie mają nowiem autoryzacji, chociaż muzułmanie od lat starają się lokalnie o pozwolenia. Dzielnica Roquebilière jest zamieszkała przez wielu migrantów wyznających islam.
Tutejszy meczet związany jest z Bractwem Muzułmańskim. Nie można wykluczyć, że władze przymykają oczy na nielegalne praktyki nie chcąc u siebie zamieszek. Vardon twierdzi, że to przykład tracenia przez Republikę kontroli nad kolejnymi terytoriami kraju i islamskiego separatyzmu.
🚨 Chaque jour depuis le début du #ramadan, l’appel à la prière islamique résonne à #Nice06 dans le quartier Roquebilière !
Cela fait 10 jours que je le dénonce, sans la moindre réaction du maire actuel de Nice, des 3 députés de la ville, ou du préfet.
La provocation doit cesser! pic.twitter.com/CXF9htjc2u— Philippe Vardon (@P_Vardon) May 11, 2020
Źródło: Valeurs Actuelles