Za tym najbardziej tęsknią Polacy w czasach zarazy [SONDAŻ]

donos/Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay/fryzjerskich/Polacy
Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
REKLAMA

Polacy chcą już powrotu do normalności. Z badania IBRiS przeprowadzonego dla „Rzeczpospolitej” wynika, że najbardziej chcielibyśmy dostępu do usług fryzjerskich i kosmetycznych. Wysoko znalazło się też otwarcie szkół oraz wyjścia do restauracji i na siłownię.

Aż 67,4 proc. badanych, na pytanie o to, które z aktywności społeczno-gospodarczych powinny być przywrócone najszybciej, wskazało usługi fryzjerskie i salony kosmetyczne. Co ciekawe, preferencje nie są zależne od płci. Odpowiedź tę wybrało bowiem 72 proc. kobiet i 63 proc. mężczyzn.

Kolejnym obszarem wskazanym przez ankietowanych były prywatne gabinety lekarskie (54,3 proc.). 38,1 proc. badanych wskazało natomiast szkoły, przedszkola, żłobki i usługi opiekuńcze dla dzieci. Nadal wysoko, ale już poza podium znalazły się bary i restauracje. Zaznaczyło je 30,1 proc. respondentów.

REKLAMA

Na brak dostępu do siłowni i obiektów treningowych skarży się natomiast 16,8 proc. badanych. „Odmrożenia” dostępu do kościołów i obrzędów religijnych chciałoby natomiast 14,1 proc. Z kolei 10,6 proc. badanych wskazało zorganizowany wypoczynek.

Na końcu listy znalazły się teatry, kina i koncerty – 7,1 proc., zawody sportowe z widzami – 6,2 proc. oraz zgromadzenia publiczne i manifestacje – 4 proc. Najmniej respondentów wskazało dyskoteki i miejsca rozrywki – 1,1 proc.

Sondaż IBRiS przeprowadzono w dniach 8-9 maja 2020 roku. W badaniu wzięła udział ogólnopolska próba 1100 respondentów. Ankietowani mogli zaznaczyć od jednej do trzech odpowiedzi.

Z badań IBRiS wynika również, że od początku pandemii w społeczeństwie narasta przekonanie, że „już czas, żebyśmy powrócili do normalnego życia”. Obecnie taką opinię podziela 58,6 proc. respondentów. Jeszcze dwa tygodnie temu było to niecałe 40 proc.

Zdaniem Macieja Wituckiego, prezydenta Konfederacji Lewiatan, dla biznesu najlepsze byłoby uruchomienie teraz handlu i usług. Zastrzegł jednak, że musiałoby się to odbyć w przemyślany i skoordynowany sposób. Chodzi o to, by powiązane ze sobą branże mogły ruszyć w tym samym terminie. – Przykładem błędnego odmrażania było otwarcie hoteli (od 4 maja – przyp. red.) przy utrzymaniu zakazu prowadzenia usług restauracyjnych – podkreślił.

Źródło: rp.pl

REKLAMA