Dogadali się. Benjamin Netanjahu premierem Izraela jeszcze przez półtora roku

Beniamin Netanjahu. Foto: PAP, zdj.NEIL HALL / POOL
Beniamin Netanjahu. Foto: PAP, zdj.NEIL HALL / POOL
REKLAMA

Benjamin Netanjahu i Benny Ganc porozumieli się ws. stworzenia rządu jedności narodowej w Izraelu. Zgodnie z zawartą umową, Ganc zrezygnował z funkcji przewodniczącego izraelskiego parlamentu.

W Izraelu od grudnia 2018 roku trwa kryzys polityczny. To wtedy premier Netanjahu zdecydował się rozpisać przedterminowe wybory. Te odbyły się w kwietniu 2019 roku, ale żadna z partii – po rozmowach z potencjalnymi koalicjantami – nie uzyskała większości w Knesecie. Wybory powtórzono we wrześniu i znów nikt nie potrafił utworzyć rządu.

Powtórka z rozrywki miała miejsce w marcu 2020 roku. Choć Likud premiera Netanjahu nieznacznie wygrał kolejne, trzecie na przestrzeni roku wybory, to nie znalazł koalicjantów, by uzyskać większość w 120-osobowym parlamencie.

REKLAMA

Misję utworzenia rządu od prezydenta Reuwena Riwlina otrzymał też – kolejny raz – główny rywal Netanjahu, Benny Ganc z partii Niebiesko-Biali. I znów się nie udało.

Obaj panowie usiedli więc do stołu i porozumieli się ws. wspólnego rządu, co jeszcze do niedawna wydawało się niemożliwe.

Ostatecznie Ganc i Netanjahu podpisali umowę w sprawie utworzenia rządu koalicyjnego. Porozumienie zostało podpisane na trzy lata, a kluczowym zapisem jest rotacyjne sprawowanie funkcji premiera przez liderów partyjnych.

Dotychczasowy premier ma sprawować funkcję szefa rządu jako pierwszy przez półtora roku. Po nim ster rządów miałby na 18 miesięcy przejąć Ganc. Jeśli obie strony wyrażą taką wolę, kadencja tzw. kryzysowego rządu może zostać przedłużona o 18 miesięcy, przy zachowaniu rotacyjnego sprawowaniu urzędu premiera.

Zaprzysiężenie rządu nastąpi prawdopodobnie w czwartek, 14 maja.

REKLAMA