Fryzjerzy długo nie wytrzymają. Otwarcie w maju albo bankructwo

donos/Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay/fryzjerskich/Polacy
Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
REKLAMA

Salony fryzjerskie mają oszczędności, które pozwolą im wytrzymać maksymalnie do końca maja. Później czeka je likwidacja i fala zwolnień.

„Rzeczpospolita” opublikowała wyniki badania przeprowadzonego wśród kilkuset salonów kosmetycznych i fryzjerskich przez firmę Polwell prowadzącą sieć sklepów i hurtowni fryzjerskich. Okazuje się, że zaledwie 37 proc. salonów ma rezerwy, które pozwolą wytrzymać przestój maksymalnie miesiąc.

To jednak nie koniec złych wiadomości. Aż 28 proc. salonów już nie posiada rezerw, by dalej stać bezczynnie.

REKLAMA

– Branża beauty zapewnia w Polsce ok. 300 tys. miejsc pracy. Salony fryzjerskie to małe firmy w skali kraju, ale to ważny pracodawca. Z badania, które przeprowadzaliśmy wśród właścicieli salonów fryzjerskich, wynika, że jeżeli obecny stan będzie się przedłużał, nie będą oni w stanie zapewnić środków finansowych na kontynuowanie pracy w swoich zakładach – powiedział Waldemar Kotecki, właściciel firmy Polwell.

O dalszy los fryzjerów niepokoją się też właściciele galerii handlowych. To bowiem salony usługowe napędzają im klientów.

– Bez czynnych usług wielu klientów do nas nie przyjdzie. Zakupy mogą zrobić online, dopiero salony fryzjerskie, gastronomia czy kina pozwolą nam na pełne odzyskanie sił – zdradził „Rzeczpospolitej” jeden z właścicieli galerii handlowych.

W badaniu Polwell właściciele salonów (44 proc.) przyznali, że jeśli rząd nie pozwoli im pracować w maju, to co czwarty będzie musiał obniżać pensje, a co piąty zwalniać personel. Z kolei 15 proc. mówi wprost o ogłoszeniu upadłości.

– Praktycznie od połowy marca nie zarabiam, a każdy dzień, w którym moje miejsce pracy jest zamknięte, generuje kolejne straty. Do tego muszę opłacić pracowników, ponieważ bez ich wsparcia i pracy nie wyobrażam sobie dalszego funkcjonowania zakładu – powiedział „Rzeczpospolitej” Wojciech Zieliński, dyrektor artystyczny marki Artego.

Źródło: Rzeczpospolita

REKLAMA