Szymon Hołownia zapłacił za zasięgi w mediach społecznościowych. Wiadomo o jakich kwotach mowa

Szymon Hołownia, Mark Zuckerberg Źródło: Facebook, Wikipedia, collage
Szymon Hołownia, Mark Zuckerberg Źródło: Facebook, Wikipedia, collage
REKLAMA

Wielu obserwatorów dziwił fakt, że choć Szymon Hołownia ma mniej fanów na FB niż Andrzej Duda, to wykazują oni większą aktywność. Teraz już wiadomo na pewno, że sztab Hołowni zapłacił za zasięgi w mediach społecznościowych. Rzeczniczka prasowa przyznała o jakich kwotach mowa.

Ruch na stronie facebookowej Szymona Hołowni przekraczał ruch na stronach jego konkurentów. Hołownia jest 3. najpopularniejszym kandydatem na Facebooku i zgromadził 549 tys. obserwujących. Wyprzedzają go: urzędujący prezydent Andrzej Duda (707 tys. polubień) i Robert Biedroń (584 tys. polubień). To jednak profil Hołowni cieszył się większą aktywnością.

Tylko przez ostatni miesiąc fanpage kandydata-celebryty osiągnął wynik ponad 2 mln reakcji (wyświetleń). Dla porównania kandydat Konfederacji, Krzysztof Bosak, który plasuje się na 4. miejscu popularności w mediach społecznościowych, osiągnął 433 tys. Prezydent Andrzej Duda z kolei już tylko 257 tys.

REKLAMA

Jak to możliwe, że rozbieżności pomiędzy wynikami Hołowni i jego kontrkandydatów były tak duże? Wszystko wyjaśniło się w chwili, gdy nadaktywność nagle się skończyła. W pewnym momencie ruch na stronie zamarł. Wtedy stało się jasne, że do tej pory ruch ten był generowany sztucznie, tj. opłacany.

Business Insider postanowił wprost zapytać sztabowców Hołowni, czy spadek zasięgów wiąże się z wyczerpaniem środków. Ci przyznali, że rzeczywiście do tej pory wspierali zasięgi w mediach społecznościowych opłatami. Rzeczniczka prasowa sztabu, Iwona Zaczek, powiedziała nawet o jakich kwotach mowa.

– W związku z aktualną sytuacją prawną, Komitet Wyborczy od godziny 23.59 w niedzielę 10-tego maja wstrzymał zaciąganie jakichkolwiek zobowiązań, jak również zbiórkę finansową. Zasięgi uzyskane przed tą datą były wspierane niewielkim (kilkudziesięciotysięcznym) budżetem mediowym w ciągu ostatnich trzech tygodni na FB oraz na Youtube, który jest – z naszej najlepszej wiedzy – nieporównywalnie niższy od budżetów innych kandydatów – powiedziała.

Poparcie w mediach społecznościowych jest bardzo ważne w nowoczesnych kampaniach. Wielu komentatorów uważa, że to dobrze poprowadzona kampania internetowa była jedną ze składowych sukcesu Andrzeja Dudy w poprzednich wyborach.

Źródło: Business Insider

REKLAMA