Ordo Iuris alarmuje: Rada Europy żąda od Polski poszerzenia dostępu do aborcji

REKLAMA

Komitet Ministrów Rady Europy wzywa państwo polskie do poszerzenia dostępu do aborcji. O bulwersującej sprawie alarmuje Instytut Ordo Iuris.

Komitet Ministrów to organ Rady Europy, który odpowiada za monitoring wdrażania wyroków przez państwa członkowskie, które przegrały procesy w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.

To właśnie rzekome niewykonywanie przez Polskę wyroków ETPC stało się pretekstem dla RE do wysuwania tego typu żądań. Trybunał twierdzi, że jeśli państwo dopuszcza aborcję w jakichś przypadkach, to musi zrobić wszystko, by umożliwić kobiecie skorzystanie w takiej sytuacji z zabiegu.

REKLAMA

W Polsce aborcja jest legalna w trzech przypadkach

W Polsce dopuszcza się aborcję ze względu na: zagrożenie życia matki, gwałt, czy – co najbardziej skandaliczne i jedynie Konfederacja stara się to zmienić – chorobę płodu. Przez ostatni podpunkt w Polsce zabija się nienarodzone dzieci za to, że np. chorują na Zespół Downa. Jest to tzw. „aborcja eugeniczna”, bo tak jak w nazistowskich Niemczech, selekcjonuje się ludzi na tych, którzy są wystarczająco zdrowi aby żyć i na tych, których można uśmiercić.

Od 2009 w Polsce istnieje ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Prawo umożliwia weryfikację niezadowalającej opinii lekarskiej – prawo do żądania drugiej lub zwołania konsylium oraz możliwość wniesienia sprzeciwu wobec opinii lub orzeczenia do Komisji Lekarskiej przy Rzeczniku Praw Pacjenta. Również zabieg aborcji podlega temu prawu.

Komitet Ministrów RE twierdzi jednak, że to wciąż za mało. Według nich pacjenci zbyt rzadko korzystają z prawa sprzeciwu, co ma być dowodem na to, że jest ono mało efektywne. Członkowie komitetu żądają uproszczenia przepisów.

Komitet chce również, by lekarze, którzy ze względu na klauzulę sumienia odmówili wykonania zabiegu abortowania nienarodzonego dziecka, musieli polecić pacjentce lekarza, który nie ma takich oporów moralnych. KM RE chce również, by Polska zbierała informacje nt szpitali, które nie przeprowadzają aborcji i wysuwała wobec nich konsekwencje. Chodzi o to, że nie przestrzegają one warunków kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia, które w zakresie ginekologii i położnictwa nadal przymusowo obejmują aborcję. Należy tu jednak przypomnieć, że są to zapisy sprzeczne z wyrokiem polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 7 października 2015 r.

Instytut Ordo Iuris alarmuje

O całej sprawie informuje Instytut Kultury Prawnej Ordo Iuris, którego członkiem jest m.in. żona Krzysztofa Bosaka – Karina Bosak.

– Wbrew twierdzeniom Komitetu Ministrów, wszystkie wyroki ETPC w sprawach aborcyjnych zostały przez Polskę wykonane do takiego stopnia, na jaki pozwala obowiązujące w Polsce prawo, co do zasady chroniące ludzkiego życia od momentu poczęcia. Formułując takie żądania pod adresem Polski, Komitet Ministrów wykracza poza swoją rolę – ocenia Karolina Pawłowska, dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Instytutu Ordo Iuris.

– Trybunał w Strasburgu zobowiązał Polskę do wprowadzenia procedury umożliwiającej weryfikację decyzji lekarza, także tej stwierdzającej brak występowania przesłanek do uchylających karalność aborcji i władze polskie wprowadziły aż dwie takie procedury. Trybunał wyraźnie podkreślił, że o zakresie ochrony życia ludzkiego w fazie prenatalnej decydują państwa-strony Konwencji. Komitet nie ma więc żadnych podstaw do narzucania Polsce szczegółowych rozwiązań, które de facto prowadzić mogą do obniżenia poziomu tej ochrony w Polsce. Jeszcze bardziej krytycznie należy odnieść się do apelu o piętnowanie i zbieranie informacji na temat szpitali, w których nie przeprowadza się aborcji, co może prowadzić do stygmatyzacji lekarzy korzystających z wolności sumienia, zagwarantowanej w art. 9 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka – podkreśla.

Źródło: Ordo Iuris

REKLAMA