Koronawirus zatrzymał handel dziećmi. Na Ukrainie nie ma kto odebrać noworodków urodzonych przez surogatki [VIDEO]

Fot. YouTube/BioTexCom clinic
REKLAMA

Prawie 50 niemowląt urodzonych przez surogatki oczekuje na odebranie przez obcokrajowców, dla których zostały urodzone. Przez koronawirusa i zamknięte granice handel dziećmi się zatrzymał.

Klinika medycyny reprodukcyjnej BioTexCom opublikowała na Youtubie nagranie poświęcone temu, jak wygląda opieka nad niemowlętami urodzonymi przez surogatki. Niemowlaki nie mogą być odebrane przez obcokrajowców, którzy wcześniej je zamówili. Na nagraniu widać niemowlęta leżące w ustawionych w rzędach łóżeczkach szpitalnych. Dzieci znajdują się w jednym pomieszczeniu w miejscu określonym jako „hotel Wenecja”. W tle słychać płacz.

Występujący na filmiku personel zapewnia, że dzieci są pod opieką pediatrów. Każdego dnia spędzają czas na zewnątrz i są kąpane przez opiekunki.

REKLAMA

Produkcja dzieci

„Czworo dzieci przywieziono do nas wczoraj z kliniki porodowej. Są tu dzieci z Ameryki, Włoch, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Chin, Francji, Niemiec, Bułgarii, Rumunii, Austrii, Meksyku i Portugalii” – wylicza na nagraniu opiekunka.

Chodzi o kraj pochodzenia rodziców. „Produkcja” dzieci odbywa się nieopodal Kijowa, a surogatkami są ukraińskie kobiety.

Rzeczniczka prawa człowieka Ludmyła Denisowa oceniła, że Ukraina po raz kolejny znalazła się w „epicentrum skandali” związanych z ochroną praw dzieci, urodzonych przez surogatki.

„Dzieci na Ukrainie nie powinny być obiektami handlu ludźmi!” – zaapelowała.

Masowe usługi surogacji

„Dane nagranie jest potwierdzeniem, że sytuacja ze świadczeniem usług surogacji przez taką klinikę jest masowa i systemowa, a technologie surogacji są reklamowane i przedstawiane jako towar wysokiej jakości” – napisała w oświadczeniu Denisowa.

Według niej jest to dowód na to, że państwo nie podejmuje wszystkich koniecznych działań, by ochronić prawa dzieci, a w kraju dla obcokrajowców rodzone są dzieci, których los potem jest nieznany.

Jak oceniła, surogacja na Ukrainie to problem, który wymaga kompleksowej i natychmiastowej reakcji. Wskazała na konieczność wprowadzenia zmian do ukraińskiego prawodawstwa i ustanowienia wymogu świadczenia usług surogacji jedynie dla obywateli Ukrainy.

Jak zaznacza portal telewizji Hromadske, Ukraina jest nazywana „mekką surogacji”. W kraju tym odpłatna surogacja jest legalna, z podkreśleniem, że surogatka nie może być spokrewniona genetycznie z dzieckiem.

Ile kosztuje dziecko

Na początku maja dziennikarka programu Hroszi poinformowała, że Ukrainki otrzymują za urodzenie jednego dziecka 17 tys. euro, a za bliźnięta – 23 tys. euro. Dowiedziała się, że tylko w jednej z klinik na surogatkę oczekuje 500 par.

To wypłata tylko dla surogatki, koszt całkowity dla „nabywców dzieci” jest znacznie wyższy. Dochodzą opłaty za przeloty, zakwaterowania, usługi medyczne i oczywiście sowite prowizje dla pośredników.

Albert Toczyłowskyj, dyrektor BioTexCom w wywiadzie dla portalu Delo.ua opublikowanym jesienią ubiegłego roku wyjaśnił, że 99 proc. klientów jego kliniki to cudzoziemcy. Według niego w kraju jest od 50 do 70 podobnych klinik,

Ceny pełnego programu urodzenia dziecka przez surogatkę wahają się w granicach od 30 do 70 tys. dolarów. Jak podkreślił, „rekordzistka” pracująca dla jego kliniki była surogatką czterokrotnie.

REKLAMA