Model szwedzki sprawdza się średnio. 186 zgonów w ciągu doby

Prowizoryczna izba przyjęć przed Szpitalem Uniwersyteckim Karolinska w regionie Sztokholmu.
Prowizoryczna izba przyjęć przed Szpitalem Uniwersyteckim Karolinska w regionie Sztokholmu. (Fot. PAP/EPA)
REKLAMA

W Unii Europejskiej tylko Szwecja opiera się wprowadzeniu przymusowej izolacji mieszkańców. Postawiono na świadomość społeczeństwa. Model pociągający, ale okazuje się, że wyniki są raczej średnie…

W ciągu ostatniej doby zanotowano tu 186 zgonów powiązanych w koronawirusem Covid-19. W sumie jest to już ponad 29,2 przypadków zakażeń i 3646 zgonów. Szwecja liczy jednak tylko 10 mln mieszkańców.

Sąsiednie kraje, Norwegia, Dania i Finlandia, mają o połowę mniej ludności, ale i znacznie mniej zgonów, od 200 do 600 przypadków.

REKLAMA

W Szwecji rząd wydał tylko kilka zaleceń, takich jak poszanowanie dystansu fizycznego, zachęt do telepracy i ograniczania wizyt u osób starszych. Restauracje i bary nie szanujące przepisów sanitarnych były zamykane. Ochronę stanowił też trochę mniej towarzyski, niż w innych częściach Europy styl życia Szwedów.

Duża część zachorowań w Szwecji dotyczyła mieszkających tu imigrantów. Wydaje się, że byli oni mniej skłonni słuchać apeli rządu i przestrzegać ich treści.

Niektórzy jednak podkreślają, że model szwedzki to jednak więcej zakażeń za mniejsze szkody ekonomiczne. Dobrze mają się bary, restauracje, sklepy, usługi. W przemyśle bywa już różnie, bo wpływ ma tu gospodarka innych krajów, zmniejszenie eksportu i dostaw podzespołów.

Według najnowszych danych krajowych, PKB kraju spadło tu w marcu tylko o 0,3%. Jednak w całym 2020 r. Komisja Europejska przewiduje, że spadnie w sumie o 6,1%.

Pomimo wysokiego poziomu i słynnej „opiekuńczości państwa” w Szwecji połowa zarejestrowanych zgonów miała miejsce w ośrodkach opieki dla osób starszych. Okazało się, że wielu pracowników skarżyło się na fatalne warunki pracy i rażący brak wyposażenia ochronnego.

Źródło: Le Parisien

REKLAMA