
UE bardzo niedługo przed pandemią koronawirusa zabrała się za wielką wojnę z plastikiem. Teraz bierze on rewanż, bo okazuje się, że bez tego materiału w walce z wirusem ani rusz.
Covid 19 dotknął różne sektory gospodarki, ale niektóre sektory sporo na nim zarobiły. Należy do nich przemysł tworzyw sztucznych produkujący różne wyroby z „wyklętego” przez Zielonych plastiku.
Czas zarazy okazał się dla tej branży czasem wielkiego triumfalu. Lateksowe rękawiczki, plastikowe bariery ochronne w sklepach, powrót jednorazowych toreb i naczyń, osłony na twarze… Plastik jest wszędzie dla opiekunów i kasjerów, fiolki z żelem wodno-alkoholowym, torby na zakupy… Wszędzie plastik powrócił!
Z Francji donoszą, że tylko w kwietniu produkcja wyrobów z tego materiału, zwłaszcza opakowań żywności, wzrosła o 20%. Wczorajszy „wróg nr 1” nie tylko powraca, ale nie można się bez niego obyć.
W USA dochodzą do wniosku, że naczynia jednorazowego użytku, ze względu na swoje właściwości higieniczne, nie powinny być wycofane. Podobnie w Europie. Tylko najbardziej zatwardziali ideolodzy ekologizmu drą szaty o dramatycznie pytają, co stanie się z „,naszymi zobowiązaniami wobec planety”? Pewnie wybaczy…
💖 Free and safe hug. Une fillette américaine a créé « un rideau à câlins » en plastique pour enlacer ses grands-parents ☺️ https://t.co/8K5CxO6apw
— Laurence Laborie (@LauLaborie) May 15, 2020
Źródło: France 2