Miejscy lewicowcy bombardują Trzaskowskiego. Prezydent Warszawy skończy jak Kidawa-Błońska?

Kampania wyborcza jeszcze na dobre nie została wznowiona, a Rafał Trzaskowski już ma pierwsze kłopoty. Foto: PAP
Rafał Trzaskowski Foto: PAP
REKLAMA

Rafał Trzaskowski zastał Warszawę zreprywatyzowaną, a zostawi rozgrzebaną. W taki sposób 1,5 roku rządów Rafała Trzaskowskiego w stolicy ocenił prezes ruchu Miasto Jest Nasze, Jan Mencwel. Trzaskowski skończy, jak Małgorzata Kidawa-Błońska?

Lewicowy Ruch Miasto Jest Nasze zarzucił Rafałowi Trzaskowskiemu, że nie zrealizował większości swoich zapowiedzi z kampanii podczas wyborów samorządowych. W oświadczeniu MJN wskazał na niezałatwione sprawy i załączył cytaty z programu lub składanych już w trakcie urzędowania deklaracji.

Aktywiści przypomnieli, że w sprawie reprywatyzacji Trzaskowski zapewniał, że „wszyscy lokatorzy zwracanych budynków, którzy nie mają tytułu prawnego do mieszkania (nie są jego właścicielami), uzyskają lokal z zasobu miejskiego”.

REKLAMA

Lewackie żale

Obecny prezydent Warszawy – jak wykazali działacze MJN – w sprawie bezpieczeństwa na drogach zapowiadał natychmiastowe działania. „Zmiany w mieście zwiększające bezpieczeństwo pieszych są potrzebne tu i teraz” – mówił. Planował realizację programu „Bezpieczna Szkoła”, stref „Tempo 30” na każdym osiedlu, programował budowy rond, systemowe uspokajanie ruchu: zwężanie pasów ruchu.

Działacze miejscy przypomnieli również apel Trzaskowskiego. „Zrobimy wszystko, by uratować Warszawę przed chaosem niekontrolowanej zabudowy” – mówił. „Zmienimy sposób podejmowania decyzji o zabudowie. Dzielnice utracą prawo do wydawania 'WZ-etek” – zapowiadał. Zapewniał, że decyzje o warunkach zabudowy będzie podejmować wzmocniono kadrowo i kompetencyjnie Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego. W ścisłej konsultacji z mieszkańcami to samo biuro będzie kierować do Rady Miasta wnioski dotyczące lokalizacjach inwestycji mieszkaniowych według nowej specustawy.

W ocenie MJN, Trzaskowski nie zrealizował zapowiedzi ws. miejskiego planu dla klimatu, w tym podwyższenia opłat za parkowanie, podwyższenia kar za brak ważnego biletu parkingowego, Stref Czystego Transportu, wymiany kopciuchów, nowych buspasów, przebudowy placu Konstytucji, Bankowego i Teatralnego z parkingów w place miejskie, a także utworzenia przejść naziemnych przy Rondzie Dmowskiego, przeznaczenia Placu Pięciu Rogów przede wszystkim dla pieszych, aktywizacji ul. Marszałkowskiej.

W ocenie prezesa Miasto Jest Nasze Jana Mencwela, „Rafał Trzaskowski zastał Warszawę zreprywatyzowaną, a zostawi rozgrzebaną”. Wezwał obecnego prezydenta o zapewnienie środków oraz stworzenie programu działań, co i kiedy zostanie zrealizowane.

„Rafał Trzaskowski, po przeciętnym półtora roku w ratuszu – mimo deklarowanej >>miłości do stolicy<< i chęci >>doprowadzenia programu do końca<< chce się odbić od Warszawy jak od trampoliny" – podkreślił rzecznik prasowy Miasto Jest Nasze Beniamin Łuczyński. Dodał, że "nieskuteczność w realizacji planów na poziomie samorządowym nie wróży dobrze dla niego, jako prezydenta Państwa".

Skończy jak Kidawa-Błońska?

Nie jest dobrze, skoro już nawet środowiska lewicowe atakują nowego kandydata KO na prezydenta. Wiele wskazuje na to, że Trzaskowski będzie podczas kampanii mocno bombardowany z każdej strony, a swoją przygodą ze stołecznym ratuszem dał do tego argumenty. Na razie sondaże wskazują, że Trzaskowski jest najmocniejszym rywalem dla Andrzeja Dudy. Zaraz za nim jest Szymon Hołownia. Trzeba pamiętać jednak, że Małgorzata Kidawa-Błońska na samym początku cieszyła się znacznie większym poparciem od prezydenta Warszawy. Wszystko zaprzepaściła.

Podobny scenariusz może dotyczyć właśnie Trzaskowskiego, który w 2018 r. zdecydowanie zwyciężył w boju o Warszawę z Patrykiem Jakim. Nie jest jednak tajemnicą, że mieszkańcy stolicy w większości żywią ogromną niechęć do PiS-u. Inaczej jest w mniejszych miejscowościach. Wybory prezydenckie będą czymś zupełnie innym. Poza tym w przypadku tej elekcji, nie ma tylko dwóch „najważniejszych kandydatów”. Jest ich 10. O drugą turę rywalizuje trzech, czy nawet czterech, z nich.

Mimo dobrych dla Trzaskowskiego pierwszych sondaży, reakcja takiego ruchu jak Miasto Jest Nasze wskazuje na spore kłopoty kandydata KO. Oznacza to tyle, że poza własnym obozem faworyt PO raczej nie będzie mógł liczyć na przychylność innych środowisk. Trzeba też podkreślić, że Trzaskowski to nie jest prezydent z charyzmą. Bardzo frustrują go wszelkiego rodzaju zarzuty pod jego adresem, a to może go zgubić w walce z doświadczonym Dudą, czy z perfekcyjnie przygotowanym merytorycznie Krzysztofem Bosakiem.

Istnieje spore prawdopodobieństwo, że Trzaskowski podzieli los Kidawy-Błońskiej i zjedzie z sondażami poniżej 5 proc. poparcia.

Źródła: NCzas.com, PAP

REKLAMA