Organizacja Medical Detection Dogs od kwietnia szkoli psy tropiące. Jak podaje BBC, teraz „specjalistyczne” czworonogi mają być testowane pod kątem wykrywania koronawirusa i COVID-19.
Brytyjscy doktorzy Claire Guest i James Logan przekonują, że zwierzęta są w stanie wskazywać zakażonych koronawirusem. Psy już się szkoli w tym kierunku.
Zdaniem szefowej organizacji, Claire Guest, największym wyzwaniem w takich badaniach jest „bezpieczne przechwycenie zapachu wirusa od pacjentów”. – Zasadniczo jesteśmy pewni, że psy wykryją koronawirusa – zapewniała w rozmowie z BBC.
Medical Detection Dogs ma już na swoim konciewyszkolenie psów w kierunku wykrywania u ludzi zapachów malarii czy choroby Parkinsona. Teraz zwierzęta mają przejść szkolenie na uniwersytecie w Durhan oraz w londyńskiej School of Hygiene and Tropical Medicine (LSHTM) pod kątem wykrywania koronawirusa.
Jeśli testy się powiodą, psy przejdą szkolenie wykrywania zakażonych po zapachu. Dałoby to możliwość wychwycenia także przypadków bezobjawowych.
Co więcej, psy mogłyby się też okazać testerami zakażenia. Z szacunków organizacji wynika bowiem, że byłyby w stanie wykryć koronawirusa u 250 osób na godzinę.
– Byłoby to szybkie, skuteczne i nieinwazyjne. Dzięki temu testy medyczne można byłoby wykorzystywać tylko tam, gdzie jest to naprawdę potrzebne – podkreślała Guest.
Brytyjski rząd zapowiedział wsparcie programu szkoleń psów przez Medical Detection Dogs. Kurs ma rozpocząć sześć zwierząt. „Mamy nadzieję, że nosy psów uratują wiele istnień ludzkich” – przekazała na swoim Facebooku organizacja.
Źródła: BBC/Facebook
