
Minister zdrowia Łukasz Szumowski wchodząc do rządu pozbył się udziałów w spółkach, które prowadził z bratem. Jednak gdy jeden brat był w rządzie, drugi zarabiał na rządowych kontraktach.
Z oświadczeń majątkowych ministra zdrowia wynika, że Łukasz Szumowski nie ma wiele. Posiada tylko swoje uposażenie, kredyt frankowy na ponad 500 tys. franków, fortepian, dwie Toyoty, Mercedesa, zegarki, obrazy i pióro Marii Kaczyńskich.
Jednak zanim wszedł do rządu posiadał udziały w spółkach, które prowadził z bratem. Później udziałów się pozbył, a z żoną zawarł rozdzielczość majątkową.
Ale w oświadczeniach majątkowych ministra nie ma śladu pieniędzy ze zbycia udziałów w kilku spółkach po objęciu przez Szumowskiego w 2016 roku stanowiska wiceministra nauki i szkolnictwa wyższego (do resortu zdrowia trafił dopiero w 2018 roku).
Natomiast spółki w których był, a w których został jego brat, dostawały granty m.in. z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (nadzorowanego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, którego wiceszefem od listopada 2016 do stycznia 2018 roku był Łukasz Szumowski).
Według „Faktu” w latach 2017 – 2020 jedna ze spółek dostała z publicznych środków „co najmniej” 74 mln złotych. Ale minister umywa ręce, a wręcz twierdzi, że odkąd został ministrem zdrowia, jego brat „nie może prowadzić biznesu” i „traci pieniądze”.
O zawiłej sieci powiązań i siatki spółek rodziny Szumowskich w swoim komentarzu opowiedział redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” Tomasz Sommer.
– Samo istnienie takiej sytuacji stwarza aurę (…). Urzędnik przyznający dotację, mający przed sobą nazwisko brata ministra, trzy razy się zastanowi zanim taką ofertę odrzuci – podkreślił dziennikarz.
Źródło: NCzasTV