Korwin-Mikke wstał i opuścił obrady tzw. okrągłego stołu. Teraz wyjaśnia dlaczego

Janusz Korwin-Mikke.
Janusz Korwin-Mikke. / foto: PAP
REKLAMA

Janusz Korwin-Mikke wstał i odszedł od stołu w czasie wtorkowych obrad tzw. okrągłego stołu. Teraz poseł Konfederacji wyjaśnia dlaczego zdecydował się na taki krok.

We wtorek w Senacie obył się tzw. okrągły stół ws. wyborów prezydenckich z udziałem przedstawicieli wszystkich klubów parlamentarnych i sejmowego koła, z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim i reprezentantami prezydium Izby.

Korwin-Mikke opuścił obrady

Janusz Korwin-Mikke po ponad godzinie dyskusji opuścił obrady, na których był przedstawicielem Konfederacji wspólnie z posłem Krzysztofem Bosakiem.

REKLAMA

Wyjaśniam, dlaczego wstałem i odszedłem od „Okrągłego Stołu”, do którego zaprosił nas NDost.Tomasz Grodzki, Marszałek Senatu. Otóż na początku p.Marszałek wygłosił kilka sloganów o „realizacji woli Ludu”, o „pogłębianiu d***kracji” itd. – zaczął Korwin-Mikke.

Poprosiłem o głos i zaproponowałem, by rozmowy były konkretne, a slogany zostawić na fora publiczne – bo np. wola (tfu!) Większości Ludu była taka, by PiS nie rządziło – a rządzi, bo takie są reguły gry. Więc zostawmy drętwą mowę i starajmy się w tę grę grac w miarę uczciwie – wyjaśnia dalej.

P.Marszałek przyznał mi rację – i przez godzinę trwały normalne rozmowy polityczne. W ich trakcie kol.Krzysztof Bosak zgłosił kilka rozsądnych uwag, na co p.Marszałek zauważył (formalnie: słusznie!), że kol.Bosak, jako zainteresowany, nie powinien zabierać głosu w sprawie dopuszczania innych Kandydatów. Przyznałem Mu rację – ale powiedziałem, że merytorycznie kol.Bosak miał rację, więc proszę traktować Jego słowa jako moje. Niestety za chwilę znów usłyszałem, coś o „realizacji Woli Ludu”, więc uznałem, że nic tam po mnie… – dodaje poseł.

REKLAMA