Triumf odwagi i rozsądku. Na Węgrzech nie będzie uznawana zmiennopłciowość

Viktor Orban
Wiktor Orban / Fot. PAP
REKLAMA

Parlament węgierski przegłosował ustawę definiującą płeć na podstawie cech płciowych i chromosomów. Oznacza to, że nie będą uznawane kaprysy tych, którzy twierdzą, że są innej płci niż w rzeczywistości. Akta stanu cywilnego będą zawierać tylko płeć biologiczną. Decyzja wzbudza protesty w Europie i w organizacjach finansowanych przez Sorosa.

Parlament węgierski przyjął ustawę, zgodnie z którą akta stany cywilnego muszą zawierać tylko płeć biologiczną danej osoby w momencie narodzin, co uniemożliwia oficjalne uznanie zmiany płci. Ustawa została przyjęta 134 głosami za przy 56 przeciwnych i 4 wstrzymujących się.

Przewiduje ona, że państwo węgierskie rejestruje w dokumentach określających tożsamość wyłącznie płeć biologiczną dziecka w momencie narodzin, na podstawie pierwszorzędowych cech płciowych lub chromosomów i danych tych nie można potem zmienić. Do tej pory osoby zmiennopłciowe mogły ubiegać się o zmianę płci w aktach stanu cywilnego.

REKLAMA

Decyzja wywołała wiele protestów organizacji finansowanych przez Sorosa. Szef węgierskiego oddziału Amnesty International David Vig uznał przyjęcie ustawy za oburzające i ocenił, że jest ona sprzeczna z konstytucją. Twierdzi, że ustawa „popycha Węgry z powrotem do średniowiecza”. Prawo ma „pogłębić i tak już nietolerancyjne i wrogie zachowania, z którymi mierzy się społeczność LGBTI” .

Towarzystwo Háttér, grupujące aktywistów zmiennopłciowych, sponsorowane również przez Sorosa, oświadczyło, że ​​ustawa „wyraźnie narusza międzynarodowe normy praw człowieka”. Straszy też, że nowe prawo „zyskało uwagę zarówno na szczeblu krajowym, jak i międzynarodowym”, w tym krytykę ze strony urzędników ONZ, UE, a także różnych tak zwanych grup „praw człowieka”.

Human Rights Watch – organizacja pozarządowa finansowana także przez Sorosa twierdzi, że węgierski premier „wykorzystał kryzys zdrowotny w Covid-19 jako osłonę do przeforsowania dyskryminującego ustawodawstwa, które będzie miało dewastujący wpływ na życie osób zmiennopłciowych”.

REKLAMA