Urzędnicza ofensywa trwa. Kulesza stanął w obronie ciężarnej udręczonej przez ZUS. Poseł sam nie mógł uwierzyć w ten absurd

Jakub Kulesza. Foto: PAP
Jakub Kulesza. Foto: PAP
REKLAMA

Poseł Konfederacja Jakub Kulesza opisał niewiarygodną historię kobiety w ciąży, którą ZUS pozbawił prawa opieki zdrowotnej. – Na szczęście nie na długo. Pewnie brzmi to niewiarygodnie, ale tego m.in. dotyczyła moja interwencja poselska w łódzkim oddziale ZUS – podał polityk. Co gorsza w podobnej sytuacji znalazło się więcej kobiet w ciąży. Absurdalna i bezduszna ofensywa urzędników trwa.

– To spotkało Panią, która jest w kolejnej ciąży. ZUS odniósł się do okresu, w którym kobieta przebywała na zasiłku chorobowym a następnie macierzyńskim! – pisze rozgoryczony poseł.

Zdaniem ZUS kobieta powinna w tym czasie prowadzić działalność przynoszącą zyski! To wszystko jest pełne sprzeczności. – Jeżeli tego nie robiła tzn., że nie prowadziła działalności gospodarczej. Dziwna teoria gdyż będąc na zwolnieniu lekarskim nie można podejmować czynności zarobkowych, a urlop macierzyński jest po to aby mama mogła zająć się dzieckiem – przypomina poseł.

REKLAMA

– Skutek był taki, że kobieta musiała udowodnić urzędnikowi ZUS, że w trakcie urlopu macierzyńskiego prowadziła czynności zarobkowe. Musiała wskazać jakie to były czynności. Dokładnie je opisać i powołać świadków, którzy to potwierdzą – wyliczał dalej tę litanię absurdów.

Urzędnicza ofensywa

Okazuje się, że ten przypadek nie jest odosobniony, a urząd wszczyna ofensywę postępowań przeciwko ciężarnym w całej Polsce. ZUS próbuje im zarzucać, że mają fikcyjne firmy służące tylko do celów pobierania zasiłków. – A skoro są fikcyjne to znaczy, że przedsiębiorca nie podlegał obowiązkowym składkom społecznym, nie powinien był ich opłacać przez kilka lat i tym samym nie nabył prawa do zasiłków. Więc albo ZUS nie przyznaje świadczenia albo nakazuje w ciągu 30 dni oddać te, które sam wcześniej wypłacił. To są kwoty rzędu 100 tys. zł – 300 tys. zł. Firmy oczywiście nie są fikcyjne, są prowadzone od lat. To tak w dużym skrócie bo temat jest bardzo obszerny – tłumaczy Kulesza.

Urzędnicy w całym tym absurdzie nie zważają na zdrowie kobiet i ich nienarodzonych jeszcze dzieci. – Podkreślam, że ZUS w wielu przypadkach wszczyna postępowanie w czasie kiedy kobieta jest w ciąży! Wzywa na przesłuchanie, nakazuje oddać ogromne kwoty w ciągu 30 dni, pozbawia prawa do opieki zdrowotnej! Takie rzeczy dzieją się naprawdę, mam dokumenty na biurku bo inaczej sam bym nie uwierzył – przyznał.

Kulesza na koniec zaznaczył, że sprawa jednej z pań zakończyła się pomyślnie, ale pracuje jeszcze na kilkoma innymi podobnymi przypadkami.

REKLAMA