
Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że powstanie specjalna ustawa, która ma przeciwdziałać skutkom suszy. Nad projektem będą pracować aż cztery ministerstwa.
Na konferencji prasowej w miejscowości Kamionna Duda wystąpił razem z ministrem rolnictwa Janem Krzysztofem Ardanowskim. Mówił o dotkliwym problemie suszy, która od dłuższego czasu występuje w Polsce. Podkreślił, że występujące ostatnio deszcze majowe „podratowały sytuację” w kraju, ale w żaden sposób nie rozwiązały problemu.
„Dlatego zdecydowaliśmy, że zostanie przygotowana specjalna ustawa, która pomoże rozwiązać ten poważny w tej chwili problem hydrologiczny. Wielokrotnie mówiliśmy, że poziom wody retencjonowanej w Polsce, to jest ok. 6,5 proc.; tyle wody podlega w Polsce retencji, podczas gdy np. w takiej Hiszpanii, to jest 45 proc. wody. Ta różnica jest tutaj ogromna” – powiedział Andrzej Duda.
„Chcielibyśmy, żeby w perspektywie do 2027 r. przynajmniej zwiększyć ten poziom wody retencjonowanej w naszym kraju do 15 proc. Byłby to niezły wynik, ale to wymaga bardzo wielu działań i ogromnych nakładów w najbliższym czasie. To właśnie dlatego na ten program retencji zostało przeznaczone na najbliższe lata 12 mld zł. I po to, by poprawić sytuację nawodnienia terenów rolniczych przeznaczono w ciągu najbliższych trzech lat 154 mln zł, a tylko w tym roku 60 mln zł na modernizację i budowę urządzeń w ramach tzw. małej retencji” – mówił prezydent.
Prezydent powiedział, że chce, aby za sprawą nowej ustawy wprowadzono „cały szereg działań ułatwiających rolnikom prowadzenie gospodarki wodnej”.
„To jest specustawa, nad którą pracuje w tej chwili Kancelaria Prezydenta wspólnie z czterema resortami, z których wiodący jest resort Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, ale duży udział w niej ma także resort rolnictwa” – zaznaczył Andrzej Duda.
Oto Polska w pigułce. Zamiast działać i budować urządzenia pozwalające gromadzić wodę retencjowaną, mamy szereg konferencji prasowych i wielkich zapowiedzi. Do napisania ustawy angażuje się cztery ministerstwa, wszystko będzie trwać, trwać i jeszcze raz trwać. Tylko susza nie poczeka.
W następnym kroku proponujemy ustawą znieść ubóstwo. Później można też zadekretować, że wszyscy są szczęśliwi i bogaci.