Jednym z głównych tematów w ostatnim czasie jest cenzura w Polskim Radiu. Krystyna Pawłowicz, sędzia TK i była poseł PiS, naigrawała się ze sprawy na Twitterze. Radosław Sikorski w odpowiedzi nazwał ją „wariatką” i kazał się „zamknąć”. Pawłowicz niespodziewanie wzięła w obronę lewicowa Sylwia Spurek.
W związku z wystawieniem przez PIS mojej kandydatury na sędziego Trybunału Konstytucyjnego zawieszam swą aktywność na TT.
Wszystkim,którzy tu ze mną wymieniali poglądy dziękuję.
Wiele się tu nauczyłam.
Naszą Ojczyzną jest Polska.— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) November 4, 2019
Oczywiście zapowiedzi nie spełniła. Nie dość, że aktywność na Twitterze kontrowersyjnej polityk-sędzi trwa, to jeszcze wyraźnie widać jakie są jej preferencje polityczne. A przypomnijmy, że Pawłowicz wchodzi w skład Trybunału Konstytucyjnego.
„Zamknij się wariatko”
Pawłowicz postanowiła zabrać głos również w sprawie cenzury w Polskim Radiu. Według sędzi Trybunału Konstytucyjnego jest to dobry powód do żartów.
„„Trujka”…Samooczyszczenie…” – naigrawa się na Twitterze polityk-sędzia Pawłowicz.
Po tym tweecie nerwy puściły byłemu szefowi MON i MSZ, Radosławowi Sikorskiemu. Odpisał Pawłowicz językiem, który nie przystoi komuś, kto chciał ubiegać się o fotel prezydenta.
„Zamknij się wariatko” – napisał eurodeputowany Sikorski.
Słowa oczywiście zbyt mocne jak na polityka. Warto jednak zauważyć, że gdyby Pawłowicz spełniła tę „prośbę”, to jednocześnie spełniłaby swoje własne obietnice sprzed roku…
Zamknij się, wariatko. https://t.co/GAdLNHYIAj
— Radosław Sikorski MEP 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) May 20, 2020
„Sylwia Spurek: Ministrze, proszę przeprosić panią prof.”
Niespodziewanie Krystynę Pawłowicz wzięła w obronę radykalnie lewicowa europoseł – Sylwia Spurek. Znana m.in. z walki o legalną aborcję, nakładanie podatków na mięsożerców czy kaleczenie języka polskiego „żeńskimi końcówkami” polityk stwierdziła, że Sikorski powinien przeprosić.
„Ministrze Sikorski, proszę pokazać europejskie standardy i przeprosić Panią Prof., i osoby chorujące psychicznie, które są stygmatyzowane, obrażane i dyskryminowane. Wierzę, że stać Pana na merytoryczny komentarz zamiast wyzwisk i to opartych na uprzedzeniach” – napisała Spurek.
W odpowiedzi Radosław Sikorski – można chyba śmiało zakładać, że celowo – nazwał Spurek „Panią Poseł”, zamiast „posełką”, „poślinią”, czy „posłanką”. W świecie Spurek nie istnieje gorszy przykład braku szacunku. Dodatkowo były minister sięga do słownika PWN i udowadnia, że słowo „wariatka” nie odnosi się tylko do osób chorych psychicznie.
„A ja oczekuję, że przestanie Pani Poseł powielać fejka jakoby pani pseudo-sędzia zgwałconego Trybunału Konstytucyjnego była profesorem” – napisał.
A ja oczekuję, że przestanie Pani Poseł powielać fejka jakoby pani pseudo-sędzia zgwałconego Trybunału Konstytucyjnego była profesorem. pic.twitter.com/CkpXlgojIX
— Radosław Sikorski MEP 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) May 21, 2020