W końcu! Polska wzywa Izrael do rezygnacji z aneksji Zachodniego Brzegu Jordanu

antysemityzm/Krzyczący wyznawca Judaizmu; flagi Polski i Izraela
Obrazek ilustracyjny/Krzyczący wyznawca Judaizmu; flagi Polski i Izraela Źródło: Twitter, collage
REKLAMA

Francja, Niemcy, Belgia, Estonia i Polska wzywają Izrael o rezygnacji z aneksji Zachodniego Brzegu Jordanu.

„Nie uznamy żadnej zmiany granic z 1967 r. bez porozumienia między Izraelem a Palestyną” – czytamy w tekście, pod którym na zamkniętej sesji Rady Bezpieczeństwa ONZ dot. Bliskiego Wschodu podpisało się pięć państw.

Do m.in. Niemiec i Francji, sprzeciwiających się aneksji Doliny Jordanu przez Państwo Izrael, dołączyła również Polska.

REKLAMA

Stały Przedstawiciel Izraela przy ONZ odpowiada

Danny Danon, Stały Przedstawiciel Izraela przy Organizacji Narodów Zjednoczonych, w odpowiedzi na dokument stwierdził, że „każda decyzja na temat suwerenności kraju będzie podejmowana wyłącznie przez rząd izraelski we współpracy z administracją amerykańską”.

Danon odwraca kota ogonem i stwierdza, że Mahmoud Abbas, prezydent Palestyny, powinien „przyjechać do Jerozolimy, aby negocjować, a nie stosować dyplomatyczny terroryzm”.

– Brak porozumienia z Izraelem zaszkodzi Palestyńczykom bardziej niż Izraelowi – powiedział.

Polski MSZ publikuje oświadczenie

Redakcja portalu Onet.pl wysłała do polskiego MSZ zapytanie o stanowisko Rady Bezpieczeństwa ONZ dot. Bliskiego Wschodu.

Trzeba przyznać, że odpowiedź, którą resort odesłał portalowi może zaskakiwać. Szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę dość spolegliwą wobec Izraela politykę PiS do tej pory.

Ciekawy jest np. ten fragment: „[…] Traktujemy Izrael jako jednego z kluczowych graczy na Bliskim Wschodzie i naszego ważnego partnera. Plan Pokojowy Donalda Trumpa to bardzo ważna próba wyjścia z impasu w relacjach izraelsko-palestyńskich. Niemniej jednak nasze stanowisko w odniesieniu do statusu Zachodniego Brzegu Jordanu pozostaje jednoznaczne i niezmienne – wszelkie decyzje w tej sprawie muszą być podejmowane w zgodzie z prawem międzynarodowym, w tym Kartą Narodów Zjednoczonych i właściwymi rezolucjami Rady Bezpieczeństwa ONZ. Wszelkie zmiany granic sprzed 1967 r. mogą mieć miejsce wyłącznie w wyniku porozumienia między stronami sporu. Nasze oświadczenie zwraca uwagę na obowiązek przestrzegania prawa międzynarodowego i zachęca do znalezienia takiego rozwiązania, które pozwoli na osiągniecie stabilnego porozumienia w regionie.”

Skąd w PiS nagle taka odwaga?

Można się zastanawiać, jak obecnemu rządowi udało się nagle zebrać na taką odwagę. Do tej pory PiS słynął ze swojego zapatrzenia w Stany Zjednoczone i Izrael.

Być może jest to chęć przymilenia się do sojuszników z Unii. Zbliża się kryzys i rząd może liczyć na to, że uda mu się wyciągnąć z UE jakąś pomoc. Możliwe też, że jest to rodzaj małej zemsty za wcześniejsze upokorzenia, które – z pomocą Izraela – rząd sobie zafundował.

A może w większym gronie polska władza poczuła się nieco pewniej?

Źródło: Onet.pl, nczas.com

REKLAMA