W odmętach lewackiego szaleństwa. Odkryto nową przyczynę zgonów – globalne ocieplenie

Ekofanatycy chcą by śmierć z powodu udaru słonecznego kwalifikować jako śmierć z powodu
Ekofanatycy chcą by śmierć z powodu udaru słonecznego kwalifikować jako śmierć z powodu "zmian klimatu". Zdjęcie: EPA/VICKIE FLORES Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Grupa australijskich naukowców chce, by teraz w dokumentach określających przyczyny zgonu wpisywano także „zmiany klimatyczne”. Według nich z powodu przegrzania ciała wywołanego „globalnym ociepleniem” umiera 50 razy więcej osób, niż to podają statystyki.

Naukowcy z Australian National University (ANU) wystosowali list, w którym domagają się od społeczności medyków uwzględniania w dokumentach nowej przyczyny zgonów . Mają być nią „zmiany klimatyczne”. Ten termin coraz częściej zaczyna zastępować termin „globalne ocieplenie”. Jest znacznie poręczniejszy w użyciu, bo lewacy i ekofanatycy mogą go stosować przy każdej okazji – jak jest ciepło, albo zimo, sucho, czy mokro – zawsze można stwierdzić, że coś przebiega złe z powodu „zmian klimatu”. Teraz ma się też na to umierać.

Wezwanie opublikował magazyn „The Lancet Planetary Health”. „Krajowe rejestry zgonów w Australii wskazują na znacznie zaniżone zgłaszanie zgonów związanych z ciepłem. Mniej niż 0,1% z 1,7 mln zgonów w latach 2006–2017 przypisano bezpośrednio, lub pośrednio nadmiernemu naturalnemu upałowi. Jednak ostatnie badania wskazują, że oficjalne dane nie doceniają związku co najmniej 50-krotnie.” – piszą w apelu.

REKLAMA

Jak podaje „Sydney Morning Herald”, „w ciągu ostatnich 11 lat w Australii odnotowano zaledwie 340 zgonów spowodowanych nadmiernym upałem, ale analiza statystyczna przeprowadzona przez lekarzy z Australian National University wykazała, że ​​36 765 zgonów można przypisać upałowi”.

„Zmiany klimatu są zabójcze, ale nie potwierdzamy tego w aktach zgonu” – stwierdziła współautorka petycji Arnagretta Hunter z ANU Medical School. „Zmiany klimatu są największym zagrożeniem dla zdrowia, z jakimi będziemy się mierzyć na całym świecie, nawet po wyleczeniu z koronawirusa. Potrafimy śledzić zgony z powodu koronawirusa, ale potrzebujemy również pracowników służby zdrowia i systemów, aby potwierdzić związek między naszym zdrowiem a środowiskiem”.

Tak więc spodziewać się należy, że niedługo i w Polsce śmierć z powodu przegrzania, czy udaru słonecznego będzie kwalifikowana jako zgon z powodu „zmian klimatu”, czy „globalnego ocieplenia”. Kolejny element w propagandzie ekofanatyków.

REKLAMA