Bunt w policji? Funkcjonariusze prewencji poszli masowo na zwolnienia lekarskie, bo nie chcieli pacyfikować strajku przedsiębiorców?

Policjanci w akcji. Zdjęcie ilustracyjne: Facebook Wolne Media
Policjanci w akcji. Zdjęcie ilustracyjne: Facebook Wolne Media
REKLAMA

Funkcjonariusze wrocławskiej prewencji masowo poszli na zwolnienia lekarskie. Powodem miał być sprzeciw wobec wysyłaniu ich na Strajk Przedsiębiorców.

Aż 80 policjantów z wrocławskiego wydziału prewencji udało się na zwolnienia lekarskie. Zdaniem „Gazety wyborczej” byli to ci funkcjonariusze, którzy mieli zostać wysłani na Strajk Przedsiębiorców w Warszawie.

– Potwierdzam, że w ostatnich dniach na zwolnienia L4 udała się duża grupa funkcjonariuszy naszego wydziału prewencji – przyznał nadkom. Kamil Rynkiewicz, rzecznik dolnośląskiego garnizonu.
Rynkiewicz zapewnił jednak, że w miejsce chorych znaleźli się inni. – Do Warszawy wysłane zostały siły takie jak zaplanowano. Na temat chorych funkcjonariuszy nie mogę udzielić żadnych więcej informacji – uciął policjant.

REKLAMA

O wsparcie do Warszawy z innych garnizonów wezwał komendant główny policji gen. Jarosław Szymczyk. Wysłanie dużej grupy funkcjonariuszy zadeklarował mu p.o. komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu insp. Dariusz Wesołowski.

Jednak wyselekcjonowana grupa zaczęła się sypać przed weekendem. Policjanci zaczęli brać zwolnienia lekarskie.

Opory policjantów wzbudzić miały wydarzenia z ub. tygodnia. Wówczas brutalnie potraktowano uczestników protestu – użyto siły i gazu.

W ub. tygodniu 380 osób zatrzymano, a 150 ukarano mandatami za niestosowanie się do poleceń i łamanie przepisów. Chodzi o zakaz zgromadzeń publicznych w czasie pandemii koronawirusa.

Natomiast dzisiejszy Strajk Przedsiębiorców również zakończył się nerwowo. Policjanci ganiali maszerujących ulicami Warszawy strajkujących, niektórych powalono na ziemię i zapakowano do radiowozów.

Zatrzymany został również inicjator strajku – Paweł Tanajno. Jemu policja zarzuciła naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.

Źródło: GW

REKLAMA