Donald Trump zapowiada walkę z lewacką cenzurą w mediach społecznościowych

Donald Trump. Fot: whowhatwhy.org
"Czy zostanie zablokowany?" Donald Trump. Fot: whowhatwhy.org
REKLAMA

Donald Trump zapowiedział, że zajmie się cenzurą wprowadzoną w mediach społecznościowych przez radykalną lewicę. „Radykalna lewica całkowicie kontroluje Facebook, Instagram, Twitter i Google” – stwierdził na Twitterze amerykański prezydent. Jednocześnie zapewnił, że jego „administracja pracuje nad rozwiązaniem tej nielegalnej sytuacji”.

Trump udostępnił film z przemówienia konserwatywnej blogerki Michelle Malkin, która stanęła w obronie konserwatywnych kolegów, którzy zostali usunięci z platform społecznościowych. „Dziękuję Michelle” – napisał. Nagranie to nie jest już jednak dostępne na Twitterze.

REKLAMA

W połowie maja Biały Dom uruchomił narzędzie, z którego mogą korzystać Amerykanie, którzy uważają, że zostali niesłusznie ocenzurowani, zbanowani lub zawieszeni w mediach społecznościowych z powodów politycznych. Jak czytamy na oficjalnej stronie, do Białego Domu spłynęły tysiące odpowiedzi.

Cenzura na Facebooku

W sierpniu 2019 roku Facebook zablokował reklamy od „The Epoch Times”, konserwatywnego wielojęzycznego serwisu informacyjnego. Według NY Times, stało się tak po publikacji raportu NBC News, w którym twierdzono, że portal ukrył swoje powiązania z najnowszymi ówcześnie reklamami na Facebooku wspierającymi Donalda Trumpa oraz „treściami spiskowymi”.

Jak podaje portal thejewishvoice.com, „The Epoch Times” założyła w 2000 chińsko-amerykańska grupa, związana z wyznawcami Falun Gong. Jak czytamy na stronie antykomunistycznej gazety, jej celem jest „niestrudzone ściganie prawdy w celu podtrzymania moralnego społeczeństwa opartego na cnotach”. Portal miał się jednak wybić dzięki poparciu dla Trumpa. Miał też rozpowszechniać „treści spiskowe”, w tym antyszczepionkowe oraz związane ze Spygate. Te drugie dotyczyły wysiłków administracji Baracka Husseina Obamy przeciwko kampanii prezydenckiej Trumpa w 2016 roku. „The Epoch Times” miał też wydać najwięcej środków na reklamy wspierające amerykańskiego prezydenta niż jakakolwiek inna grupa. Według NBC, reklamy na Facebooku kosztowały 2 mln dolarów. Wiele z nich dotyczyło właśnie Trumpa.

Tendencyjny Google

Również w sierpniu 2019 roku Trump podkreślał stronniczość w mediów internetowych w stosunku do konserwatystów. Oskarżał wówczas Google o cenzurę. Jak twierdził, po wpisaniu frazy „Trump news” w wyszukiwarkę, użytkownicy otrzymywali wyniki ze zmanipulowanymi treściami na jego temat.

„Wyniki wyszukiwania Google dla „Trump News” pokazały tylko doniesienia fakenewsowych mediów” – pisał Trump.

„Innymi słowy, podrobili to, dla mnie i dla innych, tak, że prawie WSZYSTKIE historie to historie i wiadomości ZŁE. Widoczny jest fałszywy CNN. Republikańskie / konserwatywne i uczciwe media są wyłączone” – dodał.

„Google i inni tłumią głosy konserwatystów” – podsumował wówczas Trump.

Źródła: Breitbart.com/Jewish Voice

REKLAMA