
Nie tylko prezydenckie sondaże przestają być dla PiS przychylne. Ekipie rządzącej nie sprzyjają również wieszczby najsłynniejszego jasnowidza w kraju. Krzysztof Jackowski wypowiedział się na temat przyszłości ekipy rządzącej i wyborów prezydenckich.
Krzysztof Jackowski cieszy się poważaniem wśród wielu Polaków. Z jego usług niejednokrotnie korzystała nawet policja.
Teraz słynny wieszczbiarz podjął temat przyszłości Prawa i Sprawiedliwości. Podczas niedawnego spotkania, zatytułowanego „To potrwa trzy i pół roku” profeta stwierdził, że PiS zniknie.
– Albo ten rząd się poda do dymisji, albo nastąpią w nim jakieś perturbacje – mówił jasnowidz.
Jedyna forma w jakiej PiS mógłby utrzymać władzę według Jackowskiego to rząd mniejszościowy. Mogłoby się to wydarzyć po rokoszu Jarosława Gowina.
Dalej robi się jeszcze ciekawiej. Jackowski twierdzi, że rząd polski może być w tym czasie sterowany zza granicy. Izrael? Niemcy? Rosja lub USA? A może Chiny? Tego człuchowski augur niestety nie zdradza.
– Powstanie krótkoterminowe zarządzanie naszym krajem i to zarządzanie może mieć jawną swoją mackę spoza Polski – powiedział.
Jasnowidz odniósł się również do wyborów prezydenckich. Przypomnijmy, że wcześniej powiedział, że Małgorzata Kidawa-Błońska zostanie „wymieniona przez jakieś przepychanki w jej partii”.
Teraz wróż pokusił się o przewidzenie wyniku wyborów. Według niego wygra Duda, choć będzie to wygrana nieznaczna. Drugi będzie warszawski władyka – Trzaskowski. Na trzecim miejscu według wizjonera znalazłby się tvn-owski wodzirej – Hołownia, lub cała grupa składająca się z Hołowni, Kosiniaka-Kamysza i Bosaka. Na ostatnim miejscu byłby Biedroń.
Mimo wszystko warto do tej wieszczby podejść z przymrużeniem oka.
Źródło: Fakt24