Prokurator rosyjski żąda 18 lat kolonii karnej dla amerykańskiego „szpiega”

Moskwa. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Pixabay
Moskwa. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Pixabay
REKLAMA

Kary 18 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze zażądał 25 maja prokurator dla sądzonego w Moskwie obywatela USA Paula Whelana. Jest oskarżany o szpiegostwo. Whelan zapewniał w ostatnim słowie, że jest niewinny. Wyrok zostanie ogłoszony 15 czerwca.

Za zarzuty, które postawiono Whelanowi grożą kary od 10 do 20 lat pozbawienia wolności. 50-letni Paul Whelan ma również obywatelstwo brytyjskie, kanadyjskie i irlandzkie. Został aresztowany w 2018 r.

Proces Whelana toczy się za zamkniętymi drzwiami. Jego przebieg znany jest tylko z wypowiedzi adwokatów. Dziennik „Kommiersant” jednak informował, że w zeznaniach składanych podczas procesu Whelan powiedział, że pożyczył 100 tysięcy rubli (ok. 5,7 tys. PLN) swemu znajomemu, którym był major Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). Amerykanin uważa, że ów znajomy, nie chcąc oddawać długu i licząc na awans w pracy zorganizował jego aresztowanie.

REKLAMA

W grudniu 2018 roku Rosjanin przekazał Whelanowi butelkę whisky i nośnik danych, na którym znajdowały się tajne informacje. Wkrótce potem Whelana zatrzymano w pokoju hotelowym. Nie otworzył nośnika danych i przekonywał, że nie wie, co się na nim znajdowało.

Z raportów znajdujących się w aktach śledztwa, sporządzonych przez inwigilujących Whelana funkcjonariuszy, wynika, że Amerykanin przed zatrzymaniem wypił większą ilość alkoholu. Z tego powodu w czasie zatrzymania mógł nie w pełni zdawać sobie sprawę z sytuacji, w której się znalazł.

Prowokacja?

Znajomy z FSB, którym miał być major służb o nazwisku Jacenko, złożył obciążające Amerykanina zeznania jako główny świadek oskarżenia. Zaprzeczył, by zaciągnął u cudzoziemca dług i oświadczył, że Whelan podczas wizyt w Rosji zbierał tajne dane i próbował werbować funkcjonariuszy FSB i ministerstwa obrony Rosji.

Śledczy uważają, że Whelan działał na rzecz wywiadu pod przykrywką pracy w jednej z firm zachodnich – spółki produkującej komponenty motoryzacyjne. Whelan to były żołnierz piechoty morskiej, urodzony w Kanadzie w rodzinie brytyjskiej. Do Moskwy – jak informowały media – przyjechał na ślub przyjaciela, który ożenił się z Rosjanką.

Media amerykańskie podawały, że ze służby wojskowej Whelan został zwolniony w 2008. Podobno za nadużycia. Do Rosji Amerykanin przyjeżdżał od 10 lat. Z przesłuchań świadków na procesie wynika, że rosyjskie służby specjalne interesowały się nim jeszcze lat przed zatrzymaniem, ale wiadomo, że za jak czasów sowieckich owe służby interesują się wszystkimi cudzoziemcami.

Źródło: PAP/ AFP

REKLAMA