
Pierwszy irański tankowiec przybył do Wenezueli. Od ponad dwóch miesięcy kraj, który ma bardzo bogate złoża ropy, odczuwa jej permanentny brak. Do Wenezueli płynie w sumie pięć irańskich tankowców. Iran ze względu na embargo, ma z kolei ropy za dużo.
Irański tankowiec „Fortune” zacumował przy rafinerii w wenezuelskim porcie El Palito, na północno-zachodnim wybrzeżu kraju. Tankowiec otrzymał na wodach Wenezueli eskortę wojskową.
Wcześniej prezydent Maduro informował, że wojsko przygotowało się do akcji i ochrony irańskich statków, obawiając się interwencji ze strony Amerykanów.
Ropa z Iranu trafi do rafinerii El Palito, w pobliżu Puerto Cabello, w stanie Carabobo, 200 km na zachód od Caracas. Pozostałe cztery tankowce mają przybyć tam w najbliższych dniach.
Według lokalnej prasy flota pięciu irańskich tankowców transportuje łącznie 1,5 miliona baryłek ropy. Wenezuela, która do niedawna była wielkim eksporterem ropy prawie jej obecnie nie wydobywa, a jej rafinerie były bezczynne.
Za rządów socjalisty Nicolasa Maduro od dwóch miesięcy brakuje benzyny. Wenezuela ma największe rezerwy ropy na świecie. Za to teraz w Caracas litr benzyny sprzedaje się na czarnym rynku nawet za trzy dolary. Tak właśnie wygląd w praktyce socjalizm i żart o socjalizmie na Saharze i braku piasku, przestaje śmieszyć.
Produkcja Wenezueli załamała się i spadła do 622,000 baryłek dziennie, co stanowi jedną piątą wielkości wydobywanej 10 lat temu. Nicolas Maduro zwala winę na Amerykanów i ich sankcje. Analitycy i opozycja uważają, że przyczyną problemu jest korupcja w państwowych firmach i brak inwestycji.
Imágenes de la llegada del primer buque “Fortune” a nuestra refinería El Palito. Seguimos avanzando y VENCIENDO!! pic.twitter.com/AfRTbv6oe8
— Tareck El Aissami (@TareckPSUV) May 25, 2020
Źródło: Le Figaro/ AFP