W czasie zarazy francuskie lotniska zajęli… bezdomni [VIDEO]

terminal
Lotnisko Roissy Fot. Wikipedia
REKLAMA

Bezdomni z regionu paryskiego wykorzystali wstrzymanie ruchu lotniczego i upodobali sobie pobyt w czasach zarazy na lotnisku. Opuszczają jego hale tylko na czas dezynfekcji. Rozległe terminale lotniska Roissy-Charles de Gaulle pozwalają nawet zachować „dystans społeczny”.

Bezdomni mają trudności ze znalezieniem spokojnego miejsca do odpoczynku z powodu obowiązujących środków sanitarnych. Ponad setka z nich od kilu dni zainstalowała się na lotnisku Roissy-Charles-de-Gaulle (Val-d’Oise). Wieczorami są wyrzucani na pobliski dworzec kolejowy TGV.

80 bezdomnym na początku pandemii zafundowano hotele. Inni zostali pozostawieni samym sobie i nadal błąkają się po opuszczonych halach lotniska.

REKLAMA

We Francji 60 000 bezdomnych korzysta z kuponów zakupowych rozdzielanych podczas kryzysu koronawirusa. Wspomagają ich też stowarzyszenia np. taksówkarzy. Po zmroku, „stałych mieszkańców” lotniska przewozi się z terminali na stację SNCF. Lotnisko jest odkażane, ale kloszardzi narzekają, że toalety na dworcu są płatne i są tu zbyt stłoczeni.

Przynajmniej jednak na coś puste terminale się przydają. Lotniskom grozi powili bankructwo. Dlatego francuskie porty lotnicze zwróciły się z prośbą o pomoc państwa. Chciałyby dodatkowych środków na wypłaty czasowego bezrobocia dla pracowników i przejęcie przez państwo kosztów związanych z bezpieczeństwem i ochroną.

Ochrona lotniska i zadania zapewnienia bezpieczeństwa są finansowane z podatku lotniskowego, zawartego w cenie biletu lotniczego. Teraz takich wpływów nie ma. W dodatku mówi się, że deficyt doprowadzi w przyszłości do znacznej podwyżki podatków lotniskowych. Spowoduje to pogorszenie się konkurencyjności francuskich portów lotniczych w Europie. Problem kloszardów okazuje się przy tym mało poważny…

Źródło: Ouest France/ VA

REKLAMA