
Dotacje dla firmy, w której znaczące udziały ma Marcin Szumowski – prywatnie brat ministra zdrowia – od kilku tygodni rozgrzewają opinię publiczną. Teraz „Fakt” opublikował wyniki kontroli Ministerstwa Nauki w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju.
Przypomnijmy, że to właśnie Narodowe Centrum Badań i Rozwoju przyznawało dotacje dla firmy OncoArendi. Prezesa NCBiR powołuje Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, w którym w czasie premierostwa Łukasz Szumowski pełnił funkcję wiceministra.
Sam Łukasz Szumowski miał udziały w firmie brata, jednak pozbył się ich w momencie wejście w skład rządu Zjednoczonej Prawicy. Co ciekawe później udziały te przejęła jednak jego żona. Teraz „Fakt” publikuje niewygodne dla rodziny Szumowskich szczegóły przyznawania dotacji w NCBiR.
Szumowski składał wniosek, a później sam go oceniał
– Profesorowie i doktorzy przyznający sobie nawzajem granty, nieprzestrzeganie procedur, które gwarantowałyby przejrzystość i bezstronność – takie wnioski płyną z kontroli przeprowadzonej przez MN w NCBiR. Jedną z firm, która miała skorzystać z takich „zasad” była OncoArendi.
W raporcie resortu możemy przeczytać, że te same osoby, które składały wnioski o dofinansowanie wchodziły także w skład panelu ekspertów oceniającego dany projekt, co miało decydujący wpływ na podjęcie decyzji o przyznaniu grantu.
– Najbardziej skrajnym przykładem braku zachowania zasad bezstronności i unikania konfliktu interesów jest sytuacja, kiedy jeden z ekspertów, Pan Marcin Szumowski, wchodził w skład panelu, na którym był oceniany jego wniosek, i równocześnie jako wnioskodawca prezentował swój projekt pozostałym współpanelistom, którzy następnie go oceniali – czytamy w raporcie.
Nikt nie ma sobie nic do zarzucenia
W poniedziałek minister zdrowia Łukasz Szumowski był gościem w programie „Grafitti”. Tam żalił się, że nie ma czasu myśleć nad odmrażaniem gospodarki: „trudno jest walczyć i z koronawirusem i z nieprawdziwymi informacjami, szczególnie że nie są one na mój temat, tylko na temat rodziny”.
– Ani ja, ani mój brat, ani moja żona nie mamy sobie nic do zarzucenia. Nie ma ani jednego faktu, który by wskazywał na jakieś wątpliwości – mówił minister zdrowia. Łukasz Szumowski twierdzi, że pojawienie się oskarżeń w mediach pod jego adresem to efekt rosnącej popularności i gry politycznej.
Minister Szumowski przekazał także, że jego brat miał zapytać dyrektora NCBiR, czy zasiadając w komisji oceniającej granty nie popełnia „jakiegoś deliktu” i uzyskał odpowiedź, iż nie stanowi to problemu. Sam dyrektor NCBiR też nie ma sobie nic do zarzucenia i uważa, że to osoby zasiadające w komisji w roli ekspertów powinny same wiedzieć, czy nie zachodzi konflikt interesów.
– Każdy ekspert podpisując się pod swoją oceną, musi sam odpowiedzieć na pytanie: czy jest konflikt interesów i złożyć takie oświadczenie. Ja nie badałem, kto jest czyim znajomym. Konfliktu interesów tu nie widzę – mówi dyrektor NCBiR, Krzysztof Jan Kurzydłowski.