Marcin Szumowski składał wniosek, a później sam go oceniał. Jak przyznawano dotacje firmie brata ministra zdrowia

Marcin Szumowski.
Marcin Szumowski. / foto: YouTube
REKLAMA

Dotacje dla firmy, w której znaczące udziały ma Marcin Szumowski – prywatnie brat ministra zdrowia – od kilku tygodni rozgrzewają opinię publiczną. Teraz „Fakt” opublikował wyniki kontroli Ministerstwa Nauki w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju.

Przypomnijmy, że to właśnie Narodowe Centrum Badań i Rozwoju przyznawało dotacje dla firmy OncoArendi. Prezesa NCBiR powołuje Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, w którym w czasie premierostwa Łukasz Szumowski pełnił funkcję wiceministra.

Sam Łukasz Szumowski miał udziały w firmie brata, jednak pozbył się ich w momencie wejście w skład rządu Zjednoczonej Prawicy. Co ciekawe później udziały te przejęła jednak jego żona. Teraz „Fakt” publikuje niewygodne dla rodziny Szumowskich szczegóły przyznawania dotacji w NCBiR.

REKLAMA

Szumowski składał wniosek, a później sam go oceniał

– Profesorowie i doktorzy przyznający sobie nawzajem granty, nieprzestrzeganie procedur, które gwarantowałyby przejrzystość i bezstronność – takie wnioski płyną z kontroli przeprowadzonej przez MN w NCBiR. Jedną z firm, która miała skorzystać z takich „zasad” była OncoArendi.

W raporcie resortu możemy przeczytać, że te same osoby, które składały wnioski o dofinansowanie wchodziły także w skład panelu ekspertów oceniającego dany projekt, co miało decydujący wpływ na podjęcie decyzji o przyznaniu grantu.

Najbardziej skrajnym przykładem braku zachowania zasad bezstronności i unikania konfliktu interesów jest sytuacja, kiedy jeden z ekspertów, Pan Marcin Szumowski, wchodził w skład panelu, na którym był oceniany jego wniosek, i równocześnie jako wnioskodawca prezentował swój projekt pozostałym współpanelistom, którzy następnie go oceniali – czytamy w raporcie.

Nikt nie ma sobie nic do zarzucenia

W poniedziałek minister zdrowia Łukasz Szumowski był gościem w programie „Grafitti”. Tam żalił się, że nie ma czasu myśleć nad odmrażaniem gospodarki: „trudno jest walczyć i z koronawirusem i z nieprawdziwymi informacjami, szczególnie że nie są one na mój temat, tylko na temat rodziny”.

Ani ja, ani mój brat, ani moja żona nie mamy sobie nic do zarzucenia. Nie ma ani jednego faktu, który by wskazywał na jakieś wątpliwości – mówił minister zdrowia. Łukasz Szumowski twierdzi, że pojawienie się oskarżeń w mediach pod jego adresem to efekt rosnącej popularności i gry politycznej.

Minister Szumowski przekazał także, że jego brat miał zapytać dyrektora NCBiR, czy zasiadając w komisji oceniającej granty nie popełnia „jakiegoś deliktu” i uzyskał odpowiedź, iż nie stanowi to problemu. Sam dyrektor NCBiR też nie ma sobie nic do zarzucenia i uważa, że to osoby zasiadające w komisji w roli ekspertów powinny same wiedzieć, czy nie zachodzi konflikt interesów.

Każdy ekspert podpisując się pod swoją oceną, musi sam odpowiedzieć na pytanie: czy jest konflikt interesów i złożyć takie oświadczenie. Ja nie badałem, kto jest czyim znajomym. Konfliktu interesów tu nie widzę – mówi dyrektor NCBiR, Krzysztof Jan Kurzydłowski.

REKLAMA