
Lech Wałęsa wulgarnie zaatakował Andrzeja Dudę po powołaniu Małgorzaty Manowskiej na stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Nazwał urzędującego prezydenta „sk….synem”.
Wybór Manowskiej na stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego wzbudził spore kontrowersje. Jak to zwykle bywa w przypadku PiS – również prawne. Niektórzy posądzają Andrzeja Dudę o samowolę, inni twierdzą, że według Konstytucji miał prawo wybrać kogo chciał. Najmocniej prezydenta zaatakował Lech Wałęsa.
Noblista zniżył się do użycia tzw. „łaciny podwórkowej”. Były prezydent napisał: „Wiele pytań do mnie po powołaniu przez prezydenta Dudę Panią na prezes sadu Najwyższego Moja opinia …..Sk…..syn.musi być rozliczony” [pisownia oryginalna].
Wałęsa, albo ktoś odpowiedzialny za jego media społecznościowe, musiał zrozumieć, że to zbyt wiele, bo wpis szybko zniknął. Internet jednak nie zapomina – szczególnie takich kwiatków.
Internauci zdążyli zrobić print screeny, a wpis jest obecnie szeroko komentowany w sieci. Nikt raczej nie wypowiada się o nim dobrze. Według niektórych Wałęsa mógłby nawet odpowiedzieć za znieważenie głowy państwa.
Ecce homo… Czy aby na pewno? Dla wielu ludzi #LechWałęsa pozostaje autorytetem… 🤦♀️ pic.twitter.com/0KFnUZGVNj
— M Jacyna-Witt #DUDA2020 (@JacynaWitt) May 25, 2020