Andrzej Duda wciska kit w rozmowie z wyborcą. „13-stki dałem wam ja i rząd. Opłaty nakładają samorządy” [VIDEO]

Prezydent Andrzej Duda rozmawia z emerytem.
Prezydent Andrzej Duda rozmawia z emerytem. (Zdj. screen/YT)
REKLAMA

„Trzynastkę pan dostał ode mnie i rządu, a cena śmieci to jest samorząd” – tłumaczy wyborcy Andrzej Duda. Problem w tym, że to nie do końca prawda.

Andrzej Duda odbył spotkanie z wyborcami. Już zostawmy to, że nie ma jeszcze kampanii i w zasadzie nie powinien. Pewnie znajdzie jakieś wytłumaczenie na ten „wiec”. Nie poruszajmy tego, że inni obywatele nie mogą się gromadzić bez narażenia na „przymus bezpośredni” ze strony policji. Skupmy się tylko na tym, co pan prezydent przekazał swoim poplecznikom.

Weźmy na przykład rozmowę prezydenta ze starszym panem, którą zarejestrowały kamery. Mężczyzna podszedł do głowy państwa, by poruszyć temat podwyżek opłat.

REKLAMA

– Daliście emerytom trzynastki po te 900 złotych, proszę pana – mówi mężczyzna. – A zabraliście 1200 złotych mi za śmieci. To po co żeście dali, jak tu zabrali? – zastanawia się.

Prezydent widocznie jest tym pytaniem zbity z pantałyku. Lekko się jąkając odpowiada mężczyźnie. Duda zapomina jednak chyba o tym, że każda jego słowo można zweryfikować.

– Trzynastkę pan dostał ode mnie i od rządu, a cena śmieci to jest samorząd – twierdzi prezydent.

Jedno zdanie, a dało się do niego upchnąć tyle nieprawdziwych informacji. Na początek opłaty za śmieci – owszem regulują je samorządy, ale to nie do końca one odpowiadają za podwyżki. Zmusiła je do tego nowa ustawa śmieciowa, którą w 2019 roku podpisał Andrzej Duda.

Czy rząd rzeczywiście dał emerytom trzynastki? Nie, bo rząd nie ma własnych pieniędzy, prezydent też nie. Dodatki emeryci dostali od przedsiębiorców, pracowników, ludzi robiących zakupy i każdego kto płaci podatki w Polsce. Z tego też powodu opłat jest coraz więcej, więc jeśli komuś należy się wdzięczność seniorów, to tym wszystkim, którzy się na to złożyli.

REKLAMA