Państwo z dykty. Magdalena K. dostała azyl polityczny. Szefowa krakowskiego gangu wykorzystała zamieszanie wokół Sądu Najwyższego

Magdalena K., Sąd Źródło: materiały policji, PAP
REKLAMA

Kontrowersyjne, ze względu na poddawaną pod wątpliwość legalność, decyzje PiS w temacie sądów paraliżują skuteczność polskiego wymiaru sprawiedliwości. Szefowa krakowskiego gangu, Magdalena K., wykorzystała to zamieszanie do wniesienia o azyl polityczny na Słowacji.

Sąd na Słowacji przychylił się do wniosku o azyl polityczny, który złożyła Magdalena K. Oznacza to, że szefowa krakowskiego gangu nie zostanie przewieziona na Polski.

Polski obrońca Magdaleny K. i jej słowacki pełnomocnik powołali się m.in. na trwające w Polsce wiele lat śledztwa prokuratorskie, w trakcie których stosowany jest areszt wydobywczy. Jest to rzeczywisty problem, który często podnoszą wolnościowcy. W wyniku tych praktyk bowiem często izoluje się ludzi, którzy na końcu okazują się niewinni. Obrońcy kryminalistki przedstawili również przykład na nadużycia, jakich dopuszcza się polska policja.

REKLAMA

To jednak nie wszystko. Wspomniano również kwestie, które bezpośrednio wynikają z rządów PiS. M.in. mowa o rzekomej nieprawidłowości przy powołaniu Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego i braku niezależności polskiej prokuratury.

Kim jest Magdalena K.?

Magdalena K. kierowała gangiem złożonym z pseudokibiców Cracovii. Grupa przestępcza zdobyła w pewnym momencie monopol na dostawy narkotyków do Krakowa. Co miesiąc udawało im się sprowadzać do dawnej polskiej stolicy towar o wartości 1,5 miliona euro.

Szefowa gangu wpadła podczas swojej ucieczki z Budapesztu. Słowackie służby zastawiły na nią pułapkę w miejscowości Zwoleń, około 20 kilometrów od Bańskiej Bystrzycy.

Źródło: TVN24

REKLAMA