Polski piłkarz rozbił Lamborghini warte fortunę. Pójdzie siedzieć? [FOTO]

Marcin Bułka w barwach Paris Saint-Germain.
Marcin Bułka w barwach Paris Saint-Germain. (PAP/FEP)
REKLAMA

Marcin Bułka, młodzieżowy reprezentant Polski w piłce nożnej i bramkarz Paris Saint-Germain spowodował w środę wieczorem poważny wypadek. Podczas wyprzedzania wartym prawie dwa miliony złotych Lamborghini Huracan Evo Spyder uderzył w inny samochód. Jego kierowca cały czas przebywa w szpitalu. Młodemu bramkarzowi grozi teraz więzienie?

Do wypadku doszło w Wyszogrodzie na ul. Warszawskiej po godz. 21.30, a prowadzony przez Marcina Bułkę luksusowy samochód nie był jego własnością. Piłkarz PSG wypożyczył Lamborghini, które rozbił.

– Jak wstępnie ustalili policjanci, kierujący Lamborghini 20-letni mieszkaniec powiatu płockiego podczas manewru wyprzedzenia zderzył się czołowo z kierującym samochodem marki Hyundai – powiedziała Sportowymfaktom.pl mł. asp. Marta Lewandowska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji.

REKLAMA

Co gorsza kierowca Hyundaia cały czas jest hospitalizowany. – Do szpitala przewieziony został kierowca Lamborghini, oraz kierowca i pasażer Huyndaia. Pasażer opuścił szpital po badaniach, ale kierujący Huyndaiem nadal przebywa w placówce. Ma obrażenia, które można powiedzieć, że skutkują leczeniem powyżej siedmiu dni i będzie to kwalifikowane jako wypadek. Podkreślam jedynie, że nadal są to wstępne ustalenia, ale będzie prowadzone postępowanie w tej sprawie – wyjaśniła „Super Expressowi” mł. asp. Lewandowska.

To oznacza, że Bułka prawdopodobnie odpowie za spowodowanie wypadku. Z racji tego, że poszkodowany doznał średniego lub lekkiego uszczerbku na zdrowiu, piłkarzowi grozi trzy lata więzienia. Jeśli kierowca rzeczywiście będzie wymagał leczenia powyżej siedmiu dni, sprawą zajmie się prokurator.

REKLAMA