
Zabicie czarnoskórego George’a Floyda przez policjanta wywołało zamieszki w Minneapolis i okolicach. Murzyni i anarchiści plądrują sklepy i niszczą własność prywatną. Przeciwstawiają się im praworządni posiadacze broni.
Protesty po śmierci George’a Floyda wymknęły się spod kontroli. Do Minneapolis skierowano nawet żołnierzy Gwardii Narodowej. Od piątku do niedzieli od godzin wieczornych obowiązuje godzina policyjna. Lokalne media donoszą, że splądrowano budynek poczty. Podczas poprzednich nocy zrabowano wiele sklepów. Wcześniejszej nocy spalono komisariat policji.
Policjanci nie radzą sobie z sytuacją, ale na pomoc przychodzą im prywatni posiadacze broni. Amerykanie, którzy mogą legalnie nosić broń, postanowili nieodpłatnie stanąć na straży sklepów i własności prywatnej.
Skutecznie odstraszają w ten sposób wandali i kryminalistów, którzy śmierć mężczyzny wykorzystują do wywoływania zamieszek i rabunków.
Nie jest to może jeszcze prywatna policja, ale można to już traktować jako dowód na to, że nawet w najgorszym chaosie wolni ludzie są w stanie poradzić sobie bez pomocy państwa. Pokazuje to również, że rację miał wolnościowy myśliciel Robert Nozick (Anarchia, państwo, utopia (1974)) w swojej wizji państwa.
Innym słowy, nawiązując do nazw wolnościowych grup na Facebooku, tak będzie w akapie.
Self described armed rednecks on the streets of #minneapolis supporting #GeorgeFloyd protests and protect small businesses. I death heinous enough to unite all sides against the state.#minneapolistriotspic.twitter.com/vtufHJLN1X
— Syrian Girl 🇸🇾 (@Partisangirl) May 28, 2020
Front lines of #Minneapolis not sure if they were protecting the protestors but certainly protecting that store behind #GeorgeFloyd #GeorgeFloydWasMurdered #JusticeForGeorgeFloyd pic.twitter.com/6lpdXGcWTN
— Mohammed Al Yasser (@MooQaa) May 28, 2020
Źródło: nypost.com, nczas.com