Włosi nie wytrzymali izolacji. Rozwodzą się na potęgę

W czasie izolacji liczba rozwodów we Włoszech wzrosła o 30 procent. Dostawca: PAP/Photoshot
W czasie izolacji liczba rozwodów we Włoszech wzrosła o 30 procent. Dostawca: PAP/Photoshot
REKLAMA

Blisko 2,5 miesiąca przymusowej kwarantanny doprowadziło do konfliktów w wielu włoskich rodzinach – donoszą media. Od początku pandemii liczba rozwodów wzrosła o 30 procent.

Doradcy małżeńscy zwrócili się do Skype i WhatsApp, aby pomóc włoskim parom poradzić sobie ze stresem związanym z utratą pracy i przedłużonym zamknięciem. Nie powstrzymało to wzrostu liczby wniosków o rozwód, poinformowała gazeta „Corriere della Sera”.

Według relacji doradców, konflikty wybuchają dosłownie o wszystko: o źle wyciśnięte tubki pasty do zębów, skarpety pozostawione na podłodze, podejrzane połączenia telefoniczne ciasne mieszkanie. Wszystko co przedtem było powodem mniejszych, lub większych awantur teraz w czasie przymusowej izolacji urosło do rangi wielkich problemów.

REKLAMA

W normalnych czasach wycieczka do lasu, kąpiel w morzu etc rozładowywały napięcia. napięcia. W czasie pandemii nie było to możliwe, więc ciśnienie i temperatura rosły w domach. Przedłużające się okresy ciszą przetykane były wybuchami gniewnego krzyku, oskarżeń, a nawet przemocy domowej – pisze włoski dziennik.

Z tego powodu włoska Krajowa Rada Prawników podjęła decyzję zezwalającą parom w niektórych regionach na składanie wniosków o rozwód za pośrednictwem poczty elektronicznej, a następnie przesłuchanie online, które prawnicy przeprowadzają praktycznie bez udziału stron.

Jedna z doradców małżeńskich, Annamaria Bernardini de Pace, twierdzi, że po rozpoczęciu izolacji otrzymała co najmniej sześćdziesiąt e-maili, a kiedy rozpoczęła się druga faza izolacji , dwanaście par wszczęło postępowanie rozwodowe.

– Jedna z moich klientek wyrzuciła  z domu męża, który musiał wrócić i zamieszkać z matką – powiedziała.

Według Giana Ettore Gassaniego, prezesa włoskiego stowarzyszenia doradców małżeńskich, wiele małżeństw rozpadło się, ponieważ odkryto pewne sprawy.

– Pewien mąż miał nadzieję, że uda mu się oszukać mówiąc o długiej na kilometr kolejce w supermarkecie – opowiada Gassani. – W rzeczywistości odwiedzał swoją kochankę, która była sąsiadką z okolicy, a na zakupy do sklepu wysyłał kogoś innego.

– Problem polegał na tym, że jego żona stała się podejrzliwa i poszła za nim – dodał Gassani. – W rezultacie zadzwonili do mnie o pierwszej w nocy i nie wiem, kto bardziej krzyczał, żona czy mąż”.

Jak powiedział, w ciągu zaledwie dwóch dni zobaczył 8 par, które chcą zakończyć małżeństwo.

Valeria De Vellis, znana prawniczka od rozwodów, powiedziała, że ​​jej zwyczajową praktyką jest wysyłanie skonfliktowanych par na terapię, jeśli nadal ze sobą rozmawiają, zwłaszcza jeśli mają dzieci, ale to obecnie nie działa.

– Ze spraw lądujących obecnie na moim biurko niewiele jest do uratowania – powiedziała. – Konflikty, ltóre narosły w czasie izolacji miały zbyt wiele czasu, by się zaostrzyć.

Opisała także bezprecedensowe przesłuchania rozwodowe z udziałem sędziów za pośrednictwem wideokonferencji, w których brakowało okazji do pojednania, które czasami zdarzały się, gdy spotkania odbywały się osobiście.

Jak sugerują niektóre media, kryzys zdrowotny spowodowany przez koronawirusa okazał się zaledwie wierzchołkiem góry lodowej, która jest teraz szybko przyćmiona przez kryzys gospodarczy, problem samobójstw i kryzysy małżeńskie.

 

REKLAMA