USA w ogniu. Kolejna noc zamieszek w Minneapolis

Zamieszki w USA. Zdjęcie: Carlos Gonzalez/Minneapolis Star Tribune/TNS/ABACAPRESS.COM Dostawca: PAP/Abaca
Zamieszki w USA. Zdjęcie: Carlos Gonzalez/Minneapolis Star Tribune/TNS/ABACAPRESS.COM Dostawca: PAP/Abaca
REKLAMA

Kolejną noc w Minneapolis trwają protesty po śmierci Afroamerykanina George’a Floyda, mimo że w mieście obowiązuje godzina policyjna.

Godzina policyjna w Minneapolis rozpoczęła się w sobotę wieczorem o godz. 20 czasu lokalnego.

Wcześniej gubernator stanu Minnesota Tim Walz wezwał mieszkańców Minneapolis do pozostania w domach. Ostrzegł też protestujących, że znajdą się w „bardzo niebezpiecznej sytuacji”, jeśli ponownie złamią godzinę policyjną.

REKLAMA

Po raz pierwszy od drugiej wojny światowej gubernator zmobilizował Gwardię Narodową. Na razie jednak żołnierze tej formacji nie biorą udziału w konfrontacjach z protestującymi.

Zarzewiem zamieszek stała się sprawa 46-letniego czarnoskórego George’a Floyda, który zmarł w trakcie zatrzymania przez policję w Minneapolis.

W poniedziałek do internetu trafiło nagranie z incydentu, na którym widać, jak jeden z policjantów brutalnie przyciska mężczyźnie kolanem szyję do ziemi, nie reagując na jego krzyki, że nie może oddychać.

Wkrótce mężczyzna zmarł. Słowa przyciskanego do ziemi Floyda „Nie mogę oddychać” stały się głównym hasłem protestów.

Śmierć Floyda wywołała gwałtowne protesty i zamieszki nie tylko w Minneapolis. Głównie czarnoskórzy protestujący napadają na sklepy i atakują zupełnie niewinnych i niezwiązanych ze sprawą ludzi.

Źródło: pap/nczas

REKLAMA