Afera ministra Łukasza Szumowskiego zatacza coraz większe kręgi. Zdaniem Stanisława Michalkiewicza los ministra zależy od tego, czy prezes PiS uzna go za zagrożenie dla wyborczej przyszłości Andrzeja Dudy.
Stanisław Michalkiewicz był gościem telewizji NCzasTV. Ceniony publicysta ocenił najnowsze doniesienia wokół afery ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.
Przypomnijmy – „Gazeta Wyborcza” ujawniła, że oprócz słynnego już instruktora narciarstwa braci Szumowskich na liście prywatnych przedsiębiorców dostarczających maseczki resortowi zdrowia znalazł się handlarz oscypkami.
Chodzi o zakup maseczek niespełniających norm, po znacznie zawyżonych cenach. Ponadto ministerstwo przepłacano też za przyłbice ochronne.
Komentując te rewelacje redaktor Michalkiewicz ocenił, iż „podważana jest podstawowa zasada leżąca u fundamentów III RP – my nie ruszamy waszych, a wy nie ruszacie naszych”.
– Gdyby teraz się okazało, że „ruszamy się nawzajem” to zachwiałyby się fundamenty naszego nieszczęśliwego kraju – dodał dziennikarz.
Redaktor Michalkiewicz ocenił również przyszłość ministra w rządzie. Zdaniem publicysty wszystko zależy od tego, czy prezes PiS Jarosław Kaczyński uzna, że Szumowski w rządzie zagraża reelekcji Andrzeja Dudy.
Michalkiewicz został też zapytany o zaskakującą woltę „Gazety Polskiej”. Bliska PiS gazeta, widząc rosnące poparcie dla Krzysztofa Bosaka, słabnące poparcie Dudy oraz doganiającego go Rafała Trzaskowskiego, zaczęła twierdzić, że wyborcy Konfederacji powinni poprzeć w II turze Dudę.
Dlaczego notorycznie opluwani przez PiS i jego media wyborcy mieliby głosować na Dudę?
– Ruscy agenci, którym śmierdzą onuce powinni głosować na Trzaskowskiego. Najwidoczniej naczelnik państwa zadzwonił do redaktora naczelnego i teraz „dzieci moje wstrzymajcie mi się z tym rozbojem” i teraz pan Sakiewicz apeluje do ludzkich uczuć – zażartował dziennikarz.
Źródło: NCzasTV
