Szokujące dane ze Szwecji! Rekordowa liczba zarażeń w ciągu doby. Strategia „otwartej” walki z pandemią przynosi tragiczne żniwo

Szwecja pozostawiła swych seniorów bez opieki, by umierali na koronawirusa. Anders Tegnell, główny epidemiolog odpowiada za strategię walki z koronawirusem. Zdjęcie: Dostawca: PAP/EPA.
Szwecja pozostawiła swych seniorów bez opieki, by umierali na koronawirusa. Anders Tegnell, główny epidemiolog odpowiada za strategię walki z koronawirusem. Zdjęcie: Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Szwecja zanotowała najgorszy dzień od początku pandemii koronawirusa. W ciągu doby zdiagnozowano zarażenie aż u 2214 osób.

W większości krajów w europejskich zasięg pandemii zmniejsza się. Ale nie w Szwecji! Ostatnie dane wskazują na wybuch nowych ognisk koronawirusa. W ciągu ostatniej doby stwierdzono zarażenie u 2214 osób. To najgorszy wynik od początku pandemii. Poprzedni rekord wynosił „tylko” 812 osób i odnotowano go 24 kwietnia. W ciągu doby na koronawirusa zmarły w Szwecji 74 osoby. Ten kraj od dwóch tygodni notuje najwyższy dobowy wskaźnik umieralności na świecie.

Szwecja jest jednym z nielicznych krajów, w których praktycznie nie wprowadzono żadnych ograniczeń w związku z pandemią koronawirusa. Zabroniono jedynie zgromadzeń powyżej 50 osób. Ta strategia zbiera tragiczne żniwo i jest coraz bardziej krytykowana.

REKLAMA

Szwedzka minister ds. socjalnych Lena Hallengren w programie telewizji TV4 powiedziała: „nikt z nas nie wie, czy szwedzka strategia jest właściwa”.

Tymczasem Szwedzi od dłuższego czasu protestują przed parlamentem. Na placu Sergela ze zniczy ułożono ogromny napis SOS, obok postawiono trumnę symbolizującą śmierć tysięcy Szwedów, na której szybko pojawiły się setki kwiatów. „Pamięci tych, których Szwecja nie mogła ocalić z powodu swojej strategii”, „Przestańcie karać tych, którzy zbudowali Szwecję”, „Śmierć mojej mamy nie jest krokiem ku nabyciu odporności stadnej” – głoszą napisy pozostawione przez protestujących.

W tym samym miejscu jedna z kobiet położyła kapcie zmarłego na Covid-19 ojca oraz jego portret ze zdaniem: „sądziłem, że w domu opieki jestem bezpieczny”.

W wywiadzie dla publicznej rozgłośni Szwedzkie Radio (SR) główny epidemiolog kraju Anders Tegnell stwierdził, że śmierć wielu starszych ludzi w domach opieki nie ma związku z liberalną strategią, polegającą na stosowaniu zaleceń, a nie zakazów.

Całkowite zamknięcie Szwecji nie rozwiązałoby problemów opieki nad osobami starszymi – stwierdził Tegnell, podkreślając, że koronawirus dotarł do placówek opiekuńczych także w tych krajach, które zdecydowały się na kwarantannę.

Co więcej, okazuje się, że Szwedzi nie zbudowali tzw. „odporności stadnej”. Wskazują na to wyniki badań przeprowadzonych przez Szwedzki Narodowy Urząd Zdrowia na obecność przeciwciał przeciw koronawirusowi. Okazuje się, że w Sztokholmie, mieście najbardziej dotkniętym pandemią, zaledwie 7,3% osób uzyskało wynik pozytywny na obecność przeciwciał. W innych regionach Szwecji wskaźnik ten wynosi mniej niż 4 procent.

W Szwecji koronawirusem zaraziły się już 40803 osoby. Kraj ma 10 milionów mieszkańców, więc proporcjonalnie wygląda to tak, jakby w Polsce zaraziło się 160 tysięcy osób. Odnotowano 4542 ofiary. To oznacza 450 zgonów na milion mieszkańców. Ten wskaźnik jest jednym z najwyższych na świecie i cały czas rośnie.

REKLAMA