W pierwszej połowie roku aż dwa miliony Amerykanów stało się po raz pierwszy w życiu posiadaczami broni palnej. To rekordowy wynik.
Masowy wykup broni dał się zauważyć już po wybuchu pandemii koronawirusa, ale zapotrzebowanie na nią przerosło wszelkie prognozy. Jak informuje National Rifle Association (NRA) – Narodowe Stowarzyszenie Strzeleckiej, w ciągu pierwszej połowy roku aż dwa miliony Amerykanów po raz pierwszy w życiu kupiło broń palną.
FBI sprawdziło też tylko w maju aż 3.09 miliona rejestrów, czy zakupujący broń nie jest na liście osób, którym zakazano jej poosiadanie. To o blisko 700 tysięcy więcej niż rok wcześniej i rekordowy wynik od 1999 roku kiedy to zaczęto prowadzić statystyki. Podobnie rekordowe były marze i kwiecień.
Z analiz firm konsultingowych wynika, że sprzedaż broni w Stanach Zjednoczonych była aż o 80 procent wyższa niż w maju 2019. Zdecydowana większość sprzedawanych sztuk broni to pistolety.
Należy spodziewać się, że sprzedaż broni w czerwcu i kolejnych miesiącach będzie jeszcze wyższa. Rozruchy po śmierci George’a Floyda uduszonego w czasie interwencji przez policjanta wybuchły 25 maja. Miliony Amerykanów z bronią ręku pilnowało swoich sąsiedztw i biznesów, ateraz uzupełnia arsenał.
A funny thing happened when rioters walked past ARMED HOMEOWNERS… nothing.pic.twitter.com/W1iwHCyr1Q
— Carolina Opinion (@CarolinaOpinion) June 2, 2020
