
Katolicki tygodnik „Niedziela” ocenzurował wywiad z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim o problemie pedofilii w Kościele. Kto tak naprawdę szkodzi Kościołowi, a kto przeszkadza małej, ale wpływowej grupie.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski był gościem telewizji NCzasTV.
Ks. Isakowicz-Zaleski jako pierwszy podjął się lustracji duchownych, którzy kolaborowali z służbami w latach PRL. Efektem jego pracy była książka „Księża wobec bezpieki na przykładzie archidiecezji krakowskiej”, która wstrząsnęła Polską.
Jak przyznał ks. Isakowicz-Zaleski jednym z wątków podejmowania współpracy z SB były sprawy obyczajowe. Te przez lata sprowadzano to kwestii „kochanek”. Jednak prawda była znacznie gorsza.
Jednak ani IPN, ani władze polskiego Kościoła nie chciały tego problemu rozwiązać. A to tylko dało paliwo stronie lewicowej.
W ostatnich latach ks. Isakowicz-Zaleski wielokrotnie podejmował temat problemu homoseksualizmu i pedofilii wśród niektórych duchownych. Na fali zainteresowania tematem, jaki wywołał drugi film dokumentalny braci Sekielskich ks. Isakowicz-Zaleski został poproszony o udzielenie wywiadu katolickiemu tygodnikowi „Niedziela”.
Wywiad okazał się jednak na tyle kontrowersyjny, że został usunięty. Po wybuchu burzy medialnej „Niedziela” przywróciła wywiad w środę 3 maja.
Jednak autorka wywiadu – Agnieszka Bugała w ramach protestu odeszła z tygodnika. Poparły ją niektóre katolickie redakcje.
W rozmowie z telewizją NCzasTV ks. Isakowicz-Zaleski stwierdził, że filmy braci Sekielskich wywołały trzęsienie ziemi, ale władze kościelne nie chcą zmierzyć się z problemem i stawiają opór.
– Do póki nie dojdzie do przełomu, to środowiska lewicowe będą to wykorzystywać. (…) Problem jest gigantyczny i różne środowiska są zainteresowane, aby nie było prawdy. Pokazuje to nawet sprawa rządowej komisji powołanej przez Sejm w ub. roku – żadna ze stron nie chciała wytypować swoich kandydatów – zwraca uwagę ksiądz.
– Tak się dzieje, bo są środowiska, które boją się tej prawdy. Nie tylko niektóre środowiska kościelne, ale również artystyczne, lewicowe, które nie chcą pokazać dlaczego i kiedy dochodzi do pedofilii – dodał.
Źródło: NCzasTV