Szymon Hołownia był gościem Moniki Olejnik w TVN24. Kandydat na prezydenta i były wodzirej z popularnego talent showu opowiadał o swoich planach politycznych.
Hołownia czuje najwyraźniej, że jego szanse na udział w drugiej turze maleją. Wraz z pojawieniem się w grze Rafała Trzaskowskiego, kandydaci lewicowi jak Hołownia czy Biedroń zaczęli traci punkty w sondażach.
Były wodzirej z popularnego talent showu bynajmniej nie chce kończyć z polityką. Zapowiedział w programie Moniki Olejnik stworzenie ruchu, a może nawet i partii.
– Tej energii na pewno nie można dać odejść. To po prostu jest za dużo dobrych, wspaniałych ludzi, w których nagle ta nadzieja się obudziła, więc na pewno sformujemy ruch społeczny, niezależnie od tego, jaki będzie wynik tych wyborów – powiedział Hołownia.
W tym momencie kandydat na prezydenta nie planuje zakładania partii, ale nie wyklucza tego w przyszłości.
– Ten ruch powstanie. Będzie takim ruchem, który nie będzie partią polityczną, tylko będzie miał w sobie i część strategiczną. Mamy działaczy społecznych i mamy ludzi z takim zacięciem politycznym – powiedział. – Jeśli kiedyś w przyszłości będzie taka sytuacja, że trzeba będzie założyć partię polityczną, to część tego ruchu, a nie całość, partią będzie mogła się stać.
– Ja na razie jestem jak najdalszy od myślenia o zakładaniu partii politycznych – zapewniał Monikę Olejnik.
Źródło: TVN24
