Czarni studenci domagają się zwolnienia z egazminów, bo muszą walczyć o prawo do studiowania

Zamieszki w USA. Zdjęcie: Carlos Gonzalez/Minneapolis Star Tribune/TNS/ABACAPRESS.COM Dostawca: PAP/Abaca
Zamieszki w USA. Zdjęcie: Carlos Gonzalez/Minneapolis Star Tribune/TNS/ABACAPRESS.COM Dostawca: PAP/Abaca
REKLAMA

W USA trwa festiwal antyrasistowskiego aktywizmu. Lewicowcy i studenci próbują zwalczyć problem, który realnie nie istnieje. Szaleństwo ogarnia bowiem nie tylko ulice, lecz także uniwersytety.

Po śmierci czarnoskórego George’a Floyda na ulice w USA wyszli lewaccy aktywiści. Fala zamieszek rozlała się na cały Zachód. Teraz czarni studenci domagają się ulg, bo „muszą walczyć o swoje prawa”.

Lewackie szaleństwo rozlało się również na uniwersytety i przybiera coraz bardziej kuriozalne formy. Studenci Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles zażądali zwolnienia wykładowców, którzy… nie chcą zwolnić czarnoskórych z egzaminów końcowych lub nie chcą ich przełożyć w związku ze śmiercią George’a Floyda.

REKLAMA

Jednym z zastraszanych wykładowców jest Gordon Klein z Anderson School of Management. Jeden ze studentów zażądał ustępstw dla czarnoskórych studentów w tych „trudnych czasach”. Klein podważył jednak zasadność uzależniania tego, jak traktowani są studenci, od koloru ich skóry.

W odpowiedzi na żądanie studenta Klein dopytywał w mailu, czy zna on nazwiska wszystkich czarnoskórych kolegów z grupy, skoro prowadzone są tylko zajęcia online. „Czy są jacyś studenci, którzy mogą mieć mieszane pochodzenie, np. w połowie czarne, w połowie azjatyckie? Co sugerujesz, żebym zrobił w stosunku do nich? Pełne ustępstwo czy tylko połowiczne?” – ironicznie pytał profesor. Na koniec zacytował Martina Luthera Kinga Jr., który stwierdził, że ludzie nie powinni być oceniani na podstawie koloru skóry.

Prawo do studiowania

Z kolei studenci z Uniwersytetu Waszyngtońskiego zażądali od władz uczelni, by czarni studenci byli oceniani łagodniej. Wszystko dlatego, że są teraz zbyt „zajęci walką o ich prawo do studiowania”. Co kuriozalne, Uniwersytet przychylił się do tego żądania.

W sieci pojawiła się petycja w tej sprawie, którą podpisało przeszło 26 tys. osób. „Dajcie czarnym studentom przerwę! Już i tak jesteśmy nieproporcjonalnie obciążeni pandemią, ze względu na dostęp do opieki zdrowotnej i trudności finansowe. Teraz jeszcze usankcjonowana przez państwo przemoc. Jak możecie oczekiwać, że przystąpimy do egzaminów końcowych w tej sytuacji?” – czytamy w petycji.

„Nie możemy siedzieć i patrzeć jak niesprawiedliwość rozwija się na naszych oczach. Nie mamy przywileju, który posiadają biali i nie-czarni studenci, żeby ignorować to co się dzieje i zostać w domu ucząc się do egzaminów” – dodali.

Murzyni twierdzą, że teraz są zajęci walką o swoje racje, w tym o prawo dla przyszłych pokoleń czarnych do tego, żeby mogli się uczyć.

Źródła: freebeacon.com/campusreform.org/Twitter

REKLAMA